Thomas Rogne z Lecha Poznań może być dumny, że jego Ada została najlepszą piłkarką świata!
Ada Hegerberg, narzeczona obrońcy Lecha Poznań Thomasa Rogne została pierwszą zdobywczynią Złotej Piłki "France Football" w historii. Szkoda tylko, że pewien przełom, kojarzony jest głównie ze skandalem na ceremonii.
Ada Hegerberg została bowiem pierwszą zdobywczynią Złotej Piłki w historii. Dotychczas nagrody "France Football" otrzymywali tylko piłkarze. W tym roku prestiżowy magazyn zdecydował się na krok mający propagować kobiecy futbol. Hegerberg zasłużyła na statuetkę, notując kolejny wspaniały sezon w barwach francuskiego Olympique Lyon.
23-latka została doceniona na poziomie światowym, choć w Norwegii szanowana jest nie od dziś. W 2016 roku wybrano ją najlepszym sportowcem w kraju. Fakt ten nie dziwi, jako że w nieporównywalnie popularniejszym futbolu męskim Norwedzy prezentują się w skali europejskiej przeciętnie. Napastniczka za to bije kolejne rekordy mimo bardzo młodego wieku.
Oburzające pytanie
W trakcie poniedziałkowej gali doszło do żenującego popisu ze strony prowadzącego ceremonię. Francuski DJ Martin Solveig zapytał na scenie laureatkę, czy potrafi twerkować. Oznacza to taniec pośladkami o zabarwieniu erotycznym.
- Nie - ucięła zniesmaczona Norweżka i zeszła ze sceny. Po oburzeniu ze strony mediów oraz uczestników gali (wyraz twarzy zszokowanego Kyliana Mbappe obiegł sieć tak szybko, jak sama reakcja piłkarki), prowadzący opublikował oficjalne przeprosiny. Napisał, że nieporozumienie wynikło z niedostatecznej znajomości języka angielskiego.
Hegerberg zachowała klasę, przyjmując przeprosiny i zgadzając się na zdjęcie z didżejem ukazującym apologetyczny gest wobec laureatki. Niesmak jednak pozostał, dodając do tego oryginalne tłumaczenie Solveiga o "nawiązaniu do tańca z repertuaru Franka Sinatry".
Bardzo dosadnych słów na temat zaistniałej sytuacji użyła zawodniczka Paris Saint-Germain Katarzyna Kiedrzynek. - Szkoda, że Modricia nie poprosili o zakręcenie tyłkiem albo i czym innym - napisała oburzona bramkarka. Klubową koleżanką Polki jest starsza siostra laureatki - Andrine. Hegerberg nie zamierzała nakręcać sytuacji.
- Cieszyłam się, że mogę zatańczyć, że zdobyłam Złotą Piłkę i że czekała na mnie lampka szampana
- przyznała z uśmiechem.
Powodów do świętowania z szampanem miała zresztą już bez liku. W barwach Lyonu zbierała regularnie co sezon dwucyfrowe liczby bramek. W zeszłym roku 23-latka w 33 meczach strzeliła aż 53 gole. Ogólnie ma ich na koncie już ponad 200.
Jeśli tylko zdrowie jej dopisze, statystycy mogą zacierać ręce. W kadrze również nie próżnuje.
Debiutowała w niej jako szesnastolatka, a w ciągu siedmiu lat zanotowała już 60 występów. Niedługo po pierwszym występie w narodowych barwach została najmłodszą zawodniczką, która zaliczyła hat-tricka na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Norwegii.
Treningi z ojcem
Hegerberg wychowała się w małym miasteczku Sunndal. - Problemy ze znalezieniem go na mapie mają nawet Norwegowie. Za to sam widok gór wywołuje zawroty głowy - przyznaje pół żartem pół serio siostra zawodniczki. Po latach obie wspominają, jak do dziewiątego roku życia grały w zespołach mieszanych płciowo.
- Naśladowałam naszego starszego brata, nie tylko biegając za piłką, ale nosząc też krótkie włosy. Co ciekawe, Ada z początku nie interesowała się za bardzo futbolem. Zmieniło się to jednak za sprawą podejścia naszej mamy
- przyznaje mniej znana siostra Hegerberg.
W wieku piętnastu lat Ada przeprowadziła się do Oslo, by móc wraz z Andriną grać w Kolbotn - jednej z najlepszych norweskich drużyn. W tym czasie ojciec nastolatek organizował im specjalne sesje szkoleniowe.
- Do tej pory pamiętamy pobudki o 5.30 lub o 6 podczas rodzinnych wakacji. Trenowaliśmy, zanim zrobiło się za gorąco. Pamiętam też smak soli o smaku cytrynowym, którą ojciec kazał nam przełknąć przed treningiem, abyśmy mogły właściwie trenować - wspomina siostra laureatki Złotej Piłki FIFA.
Przeszła do historii
Ada Hegerberg wykorzystuje obecną pozycję, by walczyć o swoje cele. W zeszłym roku wycofała się z gry w reprezentacji. Tłumaczyła to frustracją spowodowaną traktowaniem piłki nożnej kobiet w jej kraju. Dochodziło nawet do tego, że federacja nie chciała płacić piłkarkom za występy. Konflikt z Norweskim Związkiem Piłki Nożnej na razie nie wydaje się zmierzać ku rozwiązaniu, co oznacza, że na kobiecym mundialu zapewne zabraknie najlepszej piłkarki świata.
- Podjęcie takiej decyzji jest dla mnie trudne, ale chcę pozostać wierną swoim ideałom. Trzeba jeszcze wiele zrobić, aby kobiety grające w piłkę miały lepsze warunki - przyznała Hegerberg.
W niektórych mediach pojawiały się sugestie, że nie jest lubiana przez koleżanki z drużyny narodowej, ale większość dziennikarzy mówiła, "że nie ma powodu, by mogło to uchodzić za prawdę".
Odbierając nagrodę, w pierwszej kolejności podziękowała życiowemu partnerowi, który jest jej "najważniejszym kibicem". Thomasa Rogne nie było na gali. Był chory, leczył wysoką gorączkę, dlatego nie wystąpił w niedzielnym meczu z Cracovią. Dzień później przeżywał ogromne emocje.
- To świetne osiągnięcie. Wczorajszy dzień był dla mnie szczególny, to był piękny moment. Cudownie reprezentowała nie tylko siebie, klub, ale również całą Norwegię oraz całą piłkę kobiecą na świecie. Pokazała wielką klasę, nie tylko na boisku, gdzie również świetnie się prezentuje. Myślę, że Ada może być jedną z kobiet, które zmienią tę dyscyplinę na zawsze. Teraz jest pierwszą kobietą, która wygrała Złotą Piłkę. Ma tylko 23 lata, a już przeszła do historii
- mówił dla klubowej strony Norweg.
- Chciałabym bardzo podziękować France Football za danie nam okazji, by móc odebrać tę nagrodę. To duży krok dla kobiecego futbolu - podkreśliła. Norweżka oprócz wspaniałej postawy na boisku stara się też być inspiracją dla adeptek jej dyscypliny. - Mam poważną wiadomość dla młodych dziewczyn na całym świecie. Proszę, uwierzcie w siebie - stwierdziła Ada na koniec przemówienia.
Wiadomo, że Thomas i Ada, gdy tylko mają wolny czas uwielbiają podróżować. Zdobywczyni Złotej Piłki kilka razy była też w Poznaniu, na meczach Lecha. Być może będzie miała okazję, by w przyszłości świętować też jakiś sukces swojego narzeczonego, który trofea jak dotąd zdobywał tylko w Szkocji.