Tesco wyprowadzi się z Galerii Łódzkiej jesienią
Jeszcze tylko do połowy września w Galerii Łódzkiej będzie działał market spożywczo-przemysłowy Tesco.
Tego dnia wygasa umowa najmu i termin ten kierownictwo Tesco Polska wykorzysta do likwidacji placówki. To jeden z dziewięciu hipermarketów Tesco w całej Polsce, które zostaną zlikwidowane.
- Spodziewaliśmy się kolejnych zwolnień -bo pierwsze małe supermarkety Tesco zamknięto na początku roku jako te, które nie przynoszą zysku - mówi Elżbieta Fornalczyk, przewodnicząca związku zawodowego Tesco Polska. - Po raz pierwszy zamkną Tesco w Łodzi.
Zdaniem związkowców, sklepy nie przynoszą zysku, bo są źle zarządzane. Pracownicy zaś są źle opłacani.
- Ja po 17 latach pracy zarabiam brutto 2295 zł, co daje 1600 zł na rękę. Jedyny przywilej to 10-procentowa zniżka na zakupy - dodaje Elżbieta Fornalczyk. - Nie dostajemy nawet żadnej premii, która by nas motywowała.
Pracownicy rozładowują towar, układają go na półkach, porządkują i siedzą przy kasach. To sprawia, że często na półkach są pustki, bo gdy do kas są kolejki, to nie ma kto układać towaru.
W tej chwili nikt z kierownictwa Tesco nie chce powiedzieć konkretnie, ile osób straci pracę. W oficjalnym piśmie czytamy, że na obecnym etapie (wiadomość o likwidacji dziewięciu sklepów gruchnęła we wtorek) „(...) naszym priorytetem jest identyfikacja i proponowanie pracownikom alternatywnych stanowisk w naszych strukturach (...)”.
- Tesco zawsze proponuje pracownikom przejście do innych marketów i dla tych osób, które się na to zgodzą, jest to bezbolesny proces, ale niektórzy pracę stracą na pewno - dodaje Elżbieta Fornalczyk. -Jednak ze związkowcami jeszcze nikt w tej sprawie nie rozmawiał. Dostaliśmy tylko taką informację, jak pracownicy.
W łódzkim markecie pracuje 117 osób. Sklep działa w Galerii Łódzkiej od 2002 roku. Dyrekcja centrum handlowego już prowadzi rozmowy z z kilkoma wiodącymi markami z branży żywieniowej. Nowy sklep będzie jednak mniejszy i dostosowany do zmieniających się gustów i potrzeb klientów.