Halina Raś z Chrzanowa od ponad siedmiu lat nie ma telewizora i radia. Wyrejestrowała sprzęt, gdy ten się spalił. Otrzymała jednak do zapłaty rachunek za zaległy abonament. Nie rozumie, dlaczego ma płacić za usługę, z której nie korzystała. Kobieta bardzo się zdziwiła, gdy okazało się, że ma do zapłaty zaległe rachunki za abonament. Przyszło pismo informujące ją, że wraz z odsetkami zalega 1,4 tys. zł. Tyle nazbierało się od początku 2011 roku.
- Nie mam telewizora i nie zamierzam go kupować, mam pilniejsze wydatki. Gdy spalił mi się, to go wyrejestrowałam na poczcie. Dlaczego mam płacić? - pyta bezradnie Halina Raś.
Straciła dobytek
Pod koniec 2010 roku w budynku przy ul. Oświęcimskiej w Chrzanowie, gdzie wówczas mieszkała, doszło do awarii instalacji elektrycznej. - Gdy wróciłam z pracy, okazało się, że spaliły się wszystkie sprzęty podpięte do sieci. Wszystko przez sąsiadów, którzy nielegalnie pobierali prąd - wspomina kobieta.
Po tym wydarzeniu postanowiła się przeprowadzić. Urzędnicy pomogli jej znaleźć nowe lokum. Duże mieszkanie zamieniła na mniejsze i musiała wymienić część mebli. Pieniędzy na nowy telewizor po prostu nie wystarczyło. Poszła więc na pocztę załatwić formalności z abonamentem. Podczas przeprowadzki zachorowała i trafiła do szpitala.
W dalszej części tekstu dowiesz się jakich formalności należy dopełnić, żeby być zwolnionym z płacenia abonamentu oraz co można zrobić, kiedy ma się zaległości w jego płaceniu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień