Te „Pierniki“ są do ugryzienia
Ekantor.pl Falubaz rozegra w niedzielę ważny mecz z Get Well Toruń. Jeśli wygra, będzie pewniakiem do play off. Jeśli nie... lepiej nie mówić.
Nie ma zz-tki, nie ma Jarosława Hampela, ale jest nowy zawodnik? Jak rozegrać mecz? Czy można pokonać gości za trzy (w Toruniu polegliśmy 39:51). O ustawienie składu i uzasadnienie poprosiłem Jacka Frątczaka, który już raz chrupnął „Pierniki” na ich terenie.
- Rama dotycząca rozstawienia liderów jest nie do ruszenia. Dudek - 9., Doyle - 11., Protasiewicz - 13. Wszystko, co wokół - numery 10., 12., 14. i 15. to zmienne, które będą miały wpływ na to, jak będzie przebiegał mecz. Najważniejsze co będzie się działo po X biegu. Tym bardziej, że w mojej ocenie wynik będzie oscylował wokół sześciu, ośmiu punktów przewagi Falubazu. Jeśli nie wydarzy się coś nieprzewidzianego, gospodarze powinni kontrolować to spotkanie - powiedział Frątczak i dokonał oceny wyścigów do XIII włącznie na podstawie jednakowych kryteriów, biorąc pod uwagę stałe czyli potencjały zawodników i zmienne czyli układ par. Co mu wyszło?
- W ramach mojej symulacji okazało się, że dotychczasowy układ par mógłby się okazać kosmetycznie lepszy. To zaskoczenie, bo na pierwszy rzut oka uważałem, że zamiana Andrieja Karpowa z numeru 10. na 12. powinna wyrównać potencjał par. Pewnie wszyscy zgadamy się, że Patryk Dudek pod 9. to ta skuteczność i najbardziej pewny obszar w drużynie. Okazuje się, że zostawienie Karpowa pod 10. i wstawienie Justina Sedgmena w miejsce zz-tki pod warunkiem, że Krystian Pieszczek będzie jechał tak jak dotychczas pod numerem 14. to minimalnie bardziej wydajne rozwiązanie- zauważył Jacek Frątczak i podkreślił, że taki scenariusz obowiązuje przy założeniu realizacji potencjałów żużlowców obu drużyn, bez indywidualnych wyskoków, które mogą się zdarzyć i popsuć układankę. Z drugiej strony zawody sportowe to rozgrywka dnia - szczegóły i fakty bronią lub obalają każdą strategię...
A dlaczego rama jest „nie do ruszenia”?
- Patryk Dudek świetnie czuje się przy krawężniku i nie stanowi dla niego problemu jazda po równaniu toru. Powinien startować pod 9. Piotr Protasiewicz, który ma inne preferencje i na torze w Zielonej Górze jest dominatorem, od lat jeździ z 13. Ten numer powoduje, że Piotrek pierwszy raz startuje w biegu czwartym, a więc tuż przed równaniem, kiedy powinno się już nazbierać troszkę materiału na zewnętrznej i ta szybka ścieżka może być atutem w walce z numerem 5., a więc Gregiem Hancockiem. Ten układ jest dla mnie stały. Dla Doyla zostaje 11. i on się sprawdzał w tym układzie - ocenił nasz ekspert, którego poprosiliśmy jeszcze o rozwinięcie tezy z Karpowem pod 10.
Frątczak zauważył, że Ukrainiec dobrze czuł się w dotychczasowym układzie. Mentalnie pasowali mu nie tylko koledzy z pary, ale także układ wyścigów. - Szczególnie ważne jest wykorzystanie jego atutu w postaci dobrych startów. Zwłaszcza w drugiej fazie zawodów, w IX wyścigu na numer 4. i w XI biegu na numery 2. i 3., kiedy daje drużynie najwięcej.
Jacek Frątczak nie miał wątpliwości, że w meczu powinien pojechać Sedgmen, a nie trzeci junior. - Wygląda na to, że doświadczenie i oparcie w sprzęcie, zabezpieczenie Justina w tej sferze przez klub to jedyny kierunek, który może zostać obrany - ocenił.
Dlaczego Pieszczek pod 14.?
- Bieg II może być loterią, ale nie jest nią wyścig IV i VIII. Szkoda wypuszczać Pieszczka na parę Hancock, Dawid Krzyżanowski. Na swoim torze ten ważny punkt powinien wywalczyć także Sebastian Niedźwiedź. Wprowadzenie Krystiana nic tu raczej nie zmieni, a mamy u niego jeden start mniej już na początku zawodów. Aby odnieść sukces w tym meczu Krystian musi zdobywać punkty także jako rezerwowy. Numer 15. jedzie do biegu VIII i później go nie ma. Tu widzę jednak to słabsze ogniwo w konfiguracji z Pawłem Przedpełskim. Zresztą każda strategia jest dobra, kiedy potrafimy konsekwentnie ją zastosować i przy okazji reagować na zmiany w otoczeniu. Należy przy tym podkreślić, że omawiamy w zasadzie dwa warianty ustawienia składu, które w zakresie symulacji wyniku różnią się naprawdę minimalnie, a po drugie to i tak na torze drużyna musi osiągnąć minimum 46 punktów - skwitował Frątczak. a ą
Ważne dla kibiców
Awizowane składy, Get Well:
- 1. Chris Holder, 2. Adrian Miedziński, 3. Martin Vaculik, 4. Kacper Gomólski, 5. Greg Hancock, 6. Paweł Przedpełski, 7. wakat; Ekantor Falubaz: 9. Patryk Dudek, 10. Justin Sedgmen, 11. Jason Doyle, 12. Andrij Karpow, 13. Piotr Protasiewicz, 14. wakat, 15. Krystian Pieszczek. Początek o 19.30. Sędziuje Artur Kuśmierz (Częstochowa).
Ceny biletów:
- 40 zł - normalny, 30 - ulgowy (sektory: K1 – K10, B – G, H1 – H3); 50 i 40 (sektory: I - J, A1 – A2); 150 - VIP. Dziecięcy na wszystkie sektory – 10. Rodzinne na sektor C: dorosły + dziecko – 41 zł, dorosły + 2 dzieci – 42, dorosły + 3 dzieci – 43, dorosły + 4 dzieci – 44, dorosły + 5 dzieci – 45, 2 dorosłych + dziecko – 71, 2 dorosłych + 2 dzieci – 72, 2 dorosłych + 3 dzieci – 73, 2 dorosłych + 4 dzieci – 74.