Te ostatnie 12 miesięcy było dla nich bardzo trudne. Odbudowują dom
Jest gorąco. Bardzo słonecznie. Tak jak rok temu przed burzą; tym razem niebo jest czyste. Nie ma mowy o deszczu. Jedziemy do Huty. Po drodze szukamy charakterystycznych dachów, które jeszcze jesienią były uszkodzone.
Nie widać. Znajdujemy dwa, ale na opuszczonych starych budynkach. Coś nie pasuje w kraj obrazie. Na pewnych odcinkach brakuje przy drogach drzew. Zamiast nich szeleszczą zielone kule-krzaki, to odbijające od korzeni drzewa.
Zjeżdżając z szosy w Hucie po chwili widać już ciemny dach nowo wybudowanego domu i bieluśkie ściany. Okna i drzwi wstawione. Widać już prawie gotowy ganek i wylany z tyłu taras. Przy płocie i kontenerze doniczki z pięknymi kwiatami, które tak lubią pani Bernadeta i jej mama.
Zeszłoroczna nawałnica doszczętnie zniszczyła dom tej rodziny, uszkodzone były wszystkie budynki gospodarcze. Jak teraz wygląda ich życie? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień