Tarnów. Niepełnosprawny Przemek do autobusu na wózku nie wjedzie. MPK nie pozwala

Czytaj dalej
Fot. Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek

Tarnów. Niepełnosprawny Przemek do autobusu na wózku nie wjedzie. MPK nie pozwala

Robert Gąsiorek

Przemysław Węgrzyn urodził się z porażeniem wszystkich kończyn i porusza się wyłącznie na wózku elektrycznym. Gdy chciał skorzystać z autobusu MPK, by dojechać do centrum miasta, kierowca nie wpuścił go do środka. Przewoźnik oficjalnie potwierdza - choć jego tabor ma udogodnienia dla niepełnosprawnych, ale do transportu osób na wózkach elektrycznych nie jest przystosowany.

W Tarnowie trwają właśnie Małopolskie Dni Osób Niepełnosprawnych. Odbywają się liczne imprezy dedykowane osobom zmagającymi się na co dzień z barierami. Ale jest też druga strona medalu. O tym, że niełatwo doświadczonym przez los żyć w Tarnowie, przekonał się boleśnie Przemysław Węgrzyn. Dowiedział się właśnie, że nie może korzystać na swoim wózku z autobusów komunikacji miejskiej.

Zakaz kierowcy

Los od urodzenia nie oszczędza 37-latka. Przyszedł na świat z porażeniem kończyn górnych i dolnych. Jego nogi są do tego stopnia zniekształcone, że nie pozwalają mu na swobodne chodzenie. Niewielkie odległości w mieszkaniu jakoś pokonuje, jeśli ma założone specjalne buty ortopedyczne. Wyjście na zewnątrz o własnych siłach to dla niego bariera nie do pokonania. Schorowanymi rękami nie jest w stanie napędzać tradycyjnego wózka inwalidzkiego. Skazany jest na poruszanie się wyłącznie wózkiem elektrycznym.

Dokładnie tydzień temu po godz. 10 wybrał się właśnie na swoim wózku, na przejażdżkę pod Górę św. Marcina. Spacerowym krokiem towarzyszyła mu mama. Wspólnie odwiedzili m.in. park biegowy u podnóża góry. Po godzinie postanowili wrócić.

- Mama była już zmęczona tym całym spacerem, więc pomyśleliśmy, że do domu wrócimy autobusem. Sprawdziliśmy w rozkładzie, że akurat miał kurs pojazd, który jest dostosowany do obsługi osób niepełnosprawnych - zaznacza Przemysław Węgrzyn.

Czytaj więcej:

  • Wózek inwalidzki zagraża pasażerom?
  • "Byłem zdziwiony reakcją kierowcy. Trochę zdenerwowany spytałem dlaczego nie chce mi pomóc..."
Pozostało jeszcze 55% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Robert Gąsiorek

Pracuję w redakcji Gazety Krakowskiej i portalu tarnow.naszemiasto.pl. Moją ulubioną tematyką są sprawy kryminalne. Chętnie pochylam się również nad interwencjami Czytelników. Z aparatem w dłoni nierzadko można mnie spotkać na imprezach odbywających się w regionie. Po godzinach pracy jestem wielkim fanem piłki nożnej oraz miłośnikiem seriali, zwłaszcza kryminalnych. Ten ulubiony to „Gomorra”.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.