Taniec na rurze to teraz sport. No to kibicujmy! Pole Dance WIDEO + ZDJĘCIA
Rurka i wijące się wokół niej kobiety: ten widok dawniej znaliśmy głównie z filmów erotycznych. Dziś to sport, który być może będziemy oglądać niedługo na igrzyskach olimpijskich.
Kocie ruchy wokół rurki i uwodzicielskie spojrzenia Salmy Hayek, Natalie Portman, Demi Moore czy Lindsay Lohan. Tak, to już było. W filmach. Dzisiaj taniec na rurze nie jest już kojarzony tylko i wyłącznie z nocnymi klubami, oparami dymu i litrami wypitego alkoholu. Dla pań, ale też coraz częściej przedstawicieli tej brzydszej płci, to coś więcej. Wysiłek, systematyczne treningi, a w efekcie intrygujący taniec, składający się z coraz bardziej trudnych trików.
Czy współczesny pole dance jest już zatem pełnoprawną dyscypliną sportową, połączeniem akrobatyki, fitnessu i gimnastyki artystycznej, którą może uprawiać każdy? Przeciwwskazań większych nie ma, dlatego w dąbrowskiej szkole Riri Pole Dance na zajęciach zobaczymy panie nawet po pięćdziesiątce, a na spotkania w ramach Pole Dance Kids z radością przybiegają dzieci, które dopiero co rozpoczęły edukację w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Współczesny pole dance potrafi inspirować, intrygować, a także dawać wiele satysfakcji.
- Szukałam czegoś, co będzie moją pasją i będzie sprawiało mi satysfakcję. Zawsze byłam osobą dość szczupłą, tak więc takie aktywności jak aerobik czy fitness nie były dla mnie odpowiednie, a siłownia zazwyczaj mnie nudziła. Słyszałam o pole dance, który prężnie rozwijał się poza granicami naszego kraju. Kiedy tylko pojawiła się taka szansa, by spróbować swych sił, od razu rozpoczęłam zajęcia - mówi Agnieszka Bochenek-Gabrych, instruktorka w Riri Pole Dance.
- Potem poznałam moją koleżankę Kasię Koćmę, z którą dziś wspólnie prowadzimy szkołę Riri Pole Dance. Szkoliłam się też wcześniej w Londynie u profesjonalnej, świetnej instruktorki, Eleny Gibson. Chciałyśmy stworzyć takie miejsce, gdzie panie mogłyby dbać o swoje zdrowie, kondycję, gdzie mogą czuć się dobrze. Powtarzamy, że jest to sport dla wszystkich, nie ma tutaj żadnych ograniczeń - dodaje.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień