Kierowcy taksówek w nierównej walce z Uberem otrzymają od miasta wędkę. Będą mogli za darmo parkować w Strefie Płatnego Parkowania.
– Dzięki nowym rozwiązaniom poznańscy taksówkarze będą bardziej dostępni dla swoich klientów, a także bardziej konkurencyjni w stosunku do kierowców Ubera, czy taksówkarzy spoza Poznania, którzy nie posiadają aktywnych QR-Kodów i nie będą mogli korzystać z wprowadzonych zmian – podkreśla prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Prezydent chce, by dokonano zmian w uchwale dotyczącej warunków parkowania. Te mają polegać na umożliwieniu taksówkarzom bezpłatnego korzystania z miejsc postojowych w Strefie Płatnego Parkowania podczas oczekiwania na klienta.
Warunki są dwa: kierowca będzie musiał znajdować się w pojeździe, a także posiadać kod QR.
Te zostały wprowadzone w ubiegłym roku, by usprawnić przeprowadzanie kontroli przewoźników przez szybką i elektroniczną weryfikację zarówno przez urząd, jak i samych klientów (za pomocą kodu będzie można sprawdzić, czy taksówkarz ma ważne dokumenty i uprawnienia niezbędne przy wykonywaniu usług w transporcie drogowym).
Jak twierdzi J. Jaśkowiak usługi taksówkowe są ważnym elementem transportu publicznego, ponieważ wpływają one na ograniczenie liczby indywidualnych przejazdów samochodowych przez centrum Poznania, a tym samym na uspokojenie ruchu.
W piątek nad zmianą projektu dyskutowali już radni z komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej.
– Komisja odstąpiła od opiniowania, ponieważ zwróciliśmy się o naniesienie dwóch autopoprawek – tłumaczy T. Lipiński.
Chodzi o ograniczenie czasu postoju taksówek w SPP do 15 minut, a także umożliwienie policji bezpłatnego parkowaniach w tych miejscach.
– Uzyskaliśmy potwierdzenie, że nasze uwagi zostaną uwzględnione – dodaje przewodniczący komisji.
Poznańscy taksówkarze mają jednak więcej postulatów. Łącznie spisali ich kilkanaście.
– Zawarliśmy je w liście do prezydenta.
Chodzi m.in. o przywrócenie skrętu w lewo z ul. Głogowskiej na Dworzec Zachodni, większą liczbę i lepsze oznakowanie postojów
. Jacek Jaśkowiak ma spotkać się z nami pod koniec listopada – mówi pan Artur, jeden z taksówkarzy.