Takie pierogi lepię tylko raz w roku. Ale jak smakują!
Na Wigilię pierogi muszą być świeże, a nie mrożone - mówi Alicja Stempel, bibliotekarka z Budachowa, która to wieś co roku organizuje Festiwal Ruskich Pierogów.
Wigilia już jutro. Pewnie pierogi ma już pani gotowe. Wszak w Budachowie robi się je na zapas...
Ale to tylko na Budachowski Festiwal Ruskich Pierogów, kiedy trzeba ulepić ich 30 tysięcy i więcej. Wigilia to co innego. Jutro będą lepić. Pierogi muszą być świeże, ciepłe, gdy usiądziemy przy stole.
Niektórzy mówią, że ciasto jest lepsze bez dodatku jajek?
To prawda, ja jajek nie używam, bo one dodają twardości. Bez nich ciasto ma ładniejszy kolor, jest bardziej elastyczne, delikatniejsze.
A jaką wodę pani dodaje?
Zawsze ciepłą, można powiedzieć gorącą. No i nie zapominam o oliwie.
Ciasto wykrawa pani jakąś maszynką?
Stosuję od lat sprawdzoną metodę, czyli zwykłą szklankę. Nie używam tych wszystkich urządzeń plastikowych, które się pojawiły na rynku. Pierogi lepię palcami. Muszą być tradycyjne, a nie jak z maszyny.
Farsz też pani robi dopiero w samą Wigilię?
Farsz przygotowuję dzień wcześniej. Kapusta musi być miękka. Grzyby z naszych lasów, co prawda dużo ich w tym roku nie było, ale na wigilijne pierogi wystarczy. Nie stosuję maszynki, wolę kroić, by nie zrobiła się miazga. Dodaję podsmażaną na oleju cebulkę, pieprz, sól do smaku i wkładam farsz do lodówki. Na drugi dzień lepię pierogi i mam tak wszystko ustalone, by ciepłe wylądowały na stole o godzinie 17.00. Wtedy schodzi się rodzina.
Zrobię 120, przy stole zasiądzie 11 osób, więc powinno wystarczyć. Lepię też uszka do barszczu, ale one są już tylko z grzybami. Będą malutkie, bo takie lubi mój wnuk. Pierogi z kapustą i grzybami robię tylko na Boże Narodzenie, wtedy są wyczekiwane i wszystkim bardzo smakują.
Garść cennych rad
- Pamiętaj o cytrynie: By barszcz miał ładny kolor, dodaj kilka kropel cytryny. Będzie też lepiej smakował.
- A może coś na słodko? Kluski z makiem i owocami. Gotujemy makaron. Masę makową wyrabiamy z miodem. Susz owocowy moczymy w przegotowanej wodzie z rumem. Mieszamy masę z suszem. Dodajemy makaron.
- Zamiast majonezu: Jeśli masz podwyższony cholesterol, lepiej użyć zamiast majonezu lub śmietany naturalnego jogurtu.
- Kminek lub imbir na wzdęcia: Oj, ciężko nam będzie wstać od stołu, skoro tyle na nim pyszności. Aby zapobiec narzekaniom, wzdęciom i bólom brzucha, zjedzmy po jedzeniu łyżeczkę zmielonego kminku lub imbiru. Zioła te zmniejszają napór gazów na ścianki przewodu pokarmowego i ułatwiają pozbycie się ich z jelit. Wzdęciom zapobiega również natka pietruszki.
- Kompot z suszonych owoców: Każdy przygotowuje go inaczej. Niektórzy dodają jednak świeże jabłka. Można też dodać goździki, imbir i cukier waniliowy.