Problem z parkowaniem aut nieustannie w Łodzi narasta i nie dotyczy bynajmniej jedynie ścisłego centrum miasta, choć wielu kierowcom zwłaszcza tam daje się mocno we znaki.
Wielopoziomowych parkingów od lat obiecywanych przez władze jak nie było, tak nadal nie ma, budowa wielu zapowiadanych wisi na włosku, tymczasem zmotoryzowani łodzianie, którzy krnąbrnie nie podążają lansowaną w magistracie linią promowania ruchu pieszego, rowerowego i komunikacji miejskiej, są skazani na parkowanie samochodów dosłownie byle gdzie: w błocie, pyle (w zależności od pogody), na gołej ziemi lub na trudnych do sprecyzowania wysypiskach jakiegoś tłucznia.
W dalszej części artykułu m.in.:
* Najgorsze parkingi w Łodzi
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień