Takie gospodynie są po prostu nie do podrobienia. I basta!
- Bez ich potraw i uśmiechów imprezy nie ma! - mówią krótko, a treściwie mieszkańcy Połęcka o paniach ze swojego Koła Gospodyń Wiejskich.
- Ja się ogromnie cieszę, że panie reaktywowały koło gospodyń i tak prężnie działają. To koło jest naprawdę niesamowite. Pysznie gotują i pieką a ze zwykłego papieru, warzyw, szyszek…czegokolwiek co wpadnie im w ręce stworzą coś przecudownego. Ja też należę do koła, ale to w młodości jest ta siła – mówi 67 letnia Maria Daniułkiewicz, w latach 80 przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Połęcku, obecnie jego członkini.
Rozmawialiśmy z panią Marią oraz pozostałymi paniami z koła gospodyń na wakacyjnym festynie rodzinnym w Połęcku, który odbył się w sobotę, 11 czerwca. Gościliśmy tam, bo KGW wysłało „GL” zaproszenie na ten festyn.
Najlepsze artystycznie
Warto wspomnieć przy okazji, że właśnie te koło w 2014 roku zdobyło I miejsce w konkursie „Gazety Lubuskiej” na „Najlepsze Koła Gospodyń Wiejskich” w kategorii działalność artystyczna oraz specjalną nagrodę redaktor naczelnej „Gazety Lubuskiej” Iwony Zielińskiej. - To wyjątkowe koło. Ma na swoim koncie wiele działań na rzecz społeczności wiejskiej. Taka praca powinna być doceniana - mówi Iwona Zielińska.
Panie dobrze pamiętają chwile, kiedy dowiedziały się o zwycięstwie. - Jesteśmy z tego bardzo dumne. Nie spodziewałyśmy się takich laurów. Te nagrody to wielka motywacja i ukłon w stronę naszej pracy - mówi przewodnicząca koła wsi Połęcko Mariola Kozakiewicz-Nikodem. - Byłam na rozdaniu nagród w Urzędzie Marszałkowskim. To było niesamowite przeżycie - dodaje Ewa Czaban.
Średnia wieku pań to 35 lat. Są tu osiemnastolatki, trzydziestolatki, ale nie brakuje też starszych pań. Najstarsza ma 75 lat. - Mam osiemnaście lat i uczę się od starszych. Nie tylko gotować, piec czy ozdabiać. Uczę się być dobrą gospodynią, ale też dobrym człowiekiem. Panie często opowiadają swoje historie z których mogę wyciągnąć wnioski. Czasami wspólnie się pośmiejemy. Naprawdę się cieszę, że mogę z nimi być - mówi najmłodsza członkini koła Kasia Woroniak.
Najmłodsza członkini koła w Połęcku ma 18 lat a najstarsza 75
Pomagają sołtysowi
Panie na festynie zadbały o stronę kulinarną imprezy. Były pyszne pyzy, ciasta, gofry i inne wiejskie potrawy np. chleb ze smalcem i ogórek. Stoisko było wciąż oblężone przez mieszkańców oraz gości. - Te potrawy są nie do podrobienia - mówi mieszkaniec Połęcka.
- Koło gospodyń jest dla mnie prawą ręką. Panie maja wiele pomysłów na które piszemy projekty i pozyskujemy środki. Z naszej inicjatywy powstał w Połęcku Fitness park-plac zabaw z siłownia zewnętrzną. W drodze jest kolejny projekt- mówi Halina Kozakiewicz, sołtys Połęcka.