Takich wydarzeń kroniki sądownictwa notowały niezwykle mało. 62 lata temu w Bydgoszczy doszło do zabójstwa na sądowym korytarzu

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Expressu
Krzysztof Błażejewski

Takich wydarzeń kroniki sądownictwa notowały niezwykle mało. 62 lata temu w Bydgoszczy doszło do zabójstwa na sądowym korytarzu

Krzysztof Błażejewski

Tym wydarzeniem żyła jesienią 1957 roku „cała” Bydgoszcz. Zabójca z sądowego korytarza został szybko osądzony.

Pod koniec października 1957 roku przed południem jak zwykle korytarze budynku bydgoskiego Sądu Wojewódzkiego były pełne ludzi.

Nóż w rękach oskarżonego

W jednej z sal na parterze miała odbyć się rozprawa przeciwko 49-letniemu bydgoszczaninowi, kolejarzowi, za pobicie 60-letniego mieszkańca Nowej Wsi Wielkiej, u którego wynajmował mieszkanie. Kiedy oskarżony pojawił się przed drzwiami sali, nagle wydobył nóż i zaczął nim dźgać bezbronnego 60-latka. Kiedy ten upadł na podłogę, złoczyńca pośpiesznie opuścił gmach sądu.

Kiedy oskarżony pojawił się przed drzwiami sali, nagle wydobył nóż i zaczął nim dźgać bezbronnego 60-latka.

Rany okazały się poważne, ciosy trafiły w klatkę piersiową i brzuch. Mieszkańca Nowej Wsi Wielkiej w bardzo ciężkim stanie odwiedziono do szpitala, gdzie dokonano natychmiastowej operacji. Zarządzony przez funkcjonariuszy MO pościg już w ciągu godziny doprowadził do ujęcia bandyty, który schronił się u swojej kuzynki na osiedlu Leśnym.

Pozostało jeszcze 73% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Błażejewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.