Taki jest śledzik w domu pełnym seniorów. - Niby ostatki, a dla nas początek zabawy [zdjęcia]
- Moglibyście nam częściej urządzać takie imprezy. Nawet codziennie. I nosić dyskotekowe stroje, a nie szpitalne fartuchy - mówiła pani Felicja na wczorajszym śledziku.
Na zabawę nigdy za późno. A jak się bawić, to od rana. Wiedzą o tym seniorzy z Domu Pomocy Społecznej „Jesień życia” przy ul. Mińskiej w Bydgoszczy. Mieszka tutaj 75 osób.
I właśnie od rana wczoraj trwała impreza ostatkowa. Starsi, schorowani, niepełnosprawni - też na wózkach inwalidzkich - ludzie siadają w rzędach. Jest m.in. pan w białym garniturze i czarnej koszuli, pani z fioletową opaską na włosach, pani w kwiecistej sukni.
Wszyscy czekają na atrakcje. Niespodzianka, co się wydarzy. Personel DPS wszystko przygotował po kryjomu. Z okazji śledzika. Przygotowania trwały tydzień. Stroje pomógł zorganizować Teatr Polski.
Zdjęcia z zabawy w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień