Tak powstaje nasz film o Wydarzeniach Zielonogórskich
W piątek, 7 kwietnia, pracę w Zielonej Górze rozpoczęli filmowcy przygotowujący na zlecenie „Gazety Lubuskiej” film poświęcony Wydarzeniom Zielonogórskim. Nie było jednak walki, gazu łzawiącego i tłumu statystów...
Na początek przed kamerami wystąpili świadkowie wydarzeń i prof. Czesław Osękowski. Było profesjonalnie, czyli na początku makijaż, co do którego zasadności szczególnie panowie mieli wątpliwości. Panie zresztą również, gdyż był to makijaż specyficzny, na potrzeby kamery. Makijażystka cierpliwie tłumaczyła, że to dla dobra bohaterów. Podobnie jak drobne poprawki przy fryzurze. Kamera wychwyci każdą niedoskonałość.
- Uważam, że wystąpienie w tym filmie jest jakby moim obowiązkiem - Grażyna Michniuk-Wesołowska, której ojciec, Bazyli Michniuk, był jednym z uczestników wydarzeń, których najbardziej dotknęły represje. Usłyszał wyrok pięciu lat więzienia.
Jolanta Bielska opowiadała w jakich okolicznościach zrobiona została fotografia, na której się rozpoznała. Dodajmy zdjęcie ze zbiorów IPN, którego autorem był funkcjonariusz SB. A Tadeusz Mączyński i Witold Kotecki niemal wprost sprzed Domu Katolickiego trafili do więzienia.
- Jak przysłuchuję się wspomnieniom niektórych z tych ludzi mam wrażenie, że gdzieś podświadomie oni nadal boją się o tym mówić - uważa Zenon Kamiński, który 30 maja 1960 roku miał 16 lat. Dla niego skończyło się to wydaleniem ze szkoły i pobytem w ośrodku wychowawczym dla nieletnich. Ale jak dodaje nawet przez chwilę nie czuł się chuliganem, jak wówczas określano uczestników tej konfrontacji z władzą.
A prof. Czesław Osękowski dodaje, że o tych wydarzeniach należy mówić, gdyż to jedna z najważniejszych dat w najnowszych dziejach nie tylko Zielonej Góry, a regionu. Wystąpienie przeciwko władzy, którego skala zaskoczyła nie tylko partyjna wierchuszką.