Tak pobiegnie południowa obwodnica miasta
Znamy ostateczny kształt południowej obwodnicy Zielonej Góry. Oddalono ją od Ochli i Jędrzychowa. Obwodnica ma być gotowa w 2023 r. Wtedy ruch tirów na Trasie Północnej znacznie się zmniejszy.
Jeszcze w kwietniu miasto chce ogłosić przetarg na wyłonienie firmy, która podejmie się budowy południowej obwodnicy Zielonej Góry. Przetarg ma być przeprowadzony w formule "Projektuj i buduj" (koncern, z którym zostanie podpisana umowa, najpierw opracuje projekt na podstawie projektu gminy). We wtorek, 12 kwietnia poznaliśmy dokument wstępny, który będzie podstawą do opracowania ostatecznego projektu budowlanego.
Dodajmy, że także w kwietniu urząd miasta chce wysłać wniosek do Warszawy, by w ramach unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, a konkretnie podrozdziału „Drogi krajowe w miastach na prawach powiatu” pozyskać 114 mln zł. To na około 150 mln zł, bo takie mają być koszty budowy obwodnicy. To około 75 procent dofinansowania.
Jak będzie wyglądał ostateczny kształt drogi, która ma połączyć krajową nr 27 (do Żar, Żagania i Lubska) z węzłem w Raculi i tym samym S3? Przypomnijmy, że wcześniej opracowano pięć wersji jej przebiegu, później po konsultacjach pozostały trzy, potem dwie. Teraz mamy jedną i najpewniej ostateczną. Jeśli dojdzie do zmian, to będą one kosmetyczne.
Obwodnica ma kosztować nawet 150 mln zł. Ale 75 proc. tej sumy to pieniądze unijne
Co się zmieniło w porównaniu z poprzednimi propozycjami? Prezydent Janusz Kubicki podkreśla, że zmiany zaproponowali mieszkańcy Ochli i Jędrzychowa. Otóż zarówno pierwsi, jak też drudzy podkreślali, że droga biegnie zbyt blisko ich domów. W przypadku Ochli byli to mieszkańcy takich ulic jak Słoneczna czy Strumykowa. Pod petycją o zmianie trasy, zebrali oni ponad 600 podpisów.
- Te propozycje były bardzo rozsądne, stąd je uwzględniliśmy. Dodatkowo drogę oddaliliśmy od zalewu w Ochli. Ten kompromis uzgodniliśmy ostatecznie w czasie spotkania z mieszkańcami w Jędrzychowie - tłumaczy wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. Podkreśla on też, że teraz nowa droga będzie dłuższa i bardziej kręta, ale jej plusem może być to, że w przyszłości odciąży także ulicę Botaniczną. Zmotoryzowani chcący jechać do centrum wybiorą obwodnicę.
- Jak każdy kompromis, także ten ma wady, chociażby wydłużenie drogi. Ale staraliśmy się znaleźć takie rozwiązanie, które zadowoli wszystkich. I jak sądzę nam się udało - podkreśla prezydent Kubicki.
Obwodnica będzie miała 12,7 km długości. Na jej trasie znajdą się aż cztery przejścia gospodarcze o szerokości 16 metrów, które będą jednocześnie służyły zwierzętom. Dwa będą między Wilkanowem a Ochlą, jedno na wysokości Jędrzychowa i jedno Drzonkowa. Będą cztery ronda: skrzyżowanie z Zielonogórską, Jędrzychowską, krajową nr 27 i w Raculi. Droga będzie miała 7 m, czyli po jednym pasie w każdym kierunku po 3,5 metra. Po obu stronach pobocza o szerokości 0,5 m.
I chyba najważniejsze, kiedy nią pojedziemy? Obaj nasi rozmówcy podają rok 2023, ale możliwy jest też 2022. Wtedy też, zapowiada prezydent Kubicki, na Trasie Północnej zostanie ograniczony ruch ciężarówek jadących do Żar, a nawet Gubina.