Tak i Nie: Deputat węglowy dla emerytów z budżetu państwa?
Sprawa wypłaty deputatów dla emerytów i rencistów górniczych z budżetu państwa wciąż nierozstrzygnięta. Związkowcy się niecierpliwią i grożą protestem. Krajowa Izba Odwoławcza chce, aby świadczenie to było realizowane dla wszystkich jednakowo – z budżetu państwa.
Tak:
Wacław Czerkawski, Związek Zawodowy Górników w Polsce
Po pierwsze emeryci górniczy od zawsze mieli deputat. Po drugie - emeryci uważają, że są to prawa nabyte, bo gdy pracowali to takie deputat mieli. Po trzecie - nie tylko górnicy mają deputat, a oni - którym z logicznego punktu widzenia powinien przysługiwać, zostali go pozbawieni. Złożyliśmy obywatelski projekt ustawy, aby zrobić porządek w tej kwestii (jedne spółki wypowiedziały prawo do deputatu, inne zawiesiły, inne realizują, a ponad tysiąc górników otrzymuje deputat z budżetu państwa - przyp. red.). Sam rząd przyznaje, że jest z tym bałagan. Poza tym górnicy sami sobie spłacą ten deputat, ponieważ co roku do budżetu państwa z górnictwa idzie ok. 6-7 mld zł (natomiast roczna wypłata deputatu z budżetu ma wynieść ok. 391 mln zł - przyp. red.)
Nie:
Dawid Salamądry, dyrektor Działu Analiz Rynku Węgla w Energomix
Stara, rzymska zasada mówi, że „pacta sunt servanda” (umów należy dotrzymywać) i jeśli komuś się coś obiecało - tak jak emerytom deputat, to słowa należy dotrzymać. Uważam jednak, że „pactum” jest po stronie spółek górniczych, które zatrudniały górników, a nie po stronie ZUS, który miałby przejąć to zobowiązanie. Restrukturyzując branżę, rząd staje przed sporym problemem, proponując wypłatę deputatu z budżetu - roczny koszt tych wypłat to wg różnych szacunków 300-400 mln zł, więc sporo. Pewnie takiego problemu by nie było, gdyby emeryci mogli otrzymywać węgiel w naturze. Ale po pierwsze - nie będą go potrzebowali w takiej ilości, a po drugie - w obecnej sytuacji, kiedy tego konkretnego sortymentu na rynku węgla brakuje, nie jest to możliwe do zrealizowania.