Tak dla prezydenta, ale nie od całej rady miasta
Radni głosami klubów: Zielona Razem i PO udzielili we wtorek, 27 czerwca, prezydentowi absolutorium. Radni PiS i SLD głosowali przeciw
Skarbnik miasta, Emilia Wojtuściszyn, szczegółowo zaprezentowała wczoraj radnym, jak został wykonany budżet 2016. Podkreślała, że najwięcej wydaliśmy na oświatę, bo 261 mln zł, co stanowi ponad połowę wszystkich naszych wydatków. Z roku na rok z miejskiej kasy na edukację wypływa coraz więcej pieniędzy. Bo dla przykładu w 2014 roku wydaliśmy na oświatę 219 mln zł, w 2015 - 250 mln zł, by w kolejnym roku o 11 mln zł więcej.
- Wynika z tego, że więcej dokładamy do oświaty (do subwencji - 79,5 mln zł) niż wydajemy na inwestycje (71 mln zł) - komentuje Mirosław Bukiewicz (PO). - To oznacza, że inwestycje stanowią 12 procent budżetu. A uważa się go za inwestycyjny, jeśli ten procent wynosi co najmniej 20.
- Gdyby nie to, że Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja są spółką, a nie zakładem budżetowym, mielibyśmy ponad 20 procent - tłumaczył wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - ZWiK prowadził wiele inwestycji. W 2017-2018 planuje wydać kolejne 150 mln zł. Ale i tego tej spółki w tych latach na pewno miasto wyda ponad 20 procent.
M. Bukiewicz zauważył, że radni planowali budżet 2016 z deficytem 1,5 mln zł. Tymczasem wyszła nadwyżka 28,6 mln zł. Zdaniem radnego PO - dług jest pod kontrolą (239 mln zł) i wynosi 33 procent ogólnego dochodu, w 2015 stanowił 41 procent.
Andrzej Brachmański z klubu Zielona Razem zauważa, że Regionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną opinię. Prezydent Janusz Kubicki jest dobrym gospodarzem miasta. Absolutorium to stwierdzenie prawidłowości działania finansowego organu wykonawczego, więc zagłosuje za, bo tu nie można się przyczepić. Choć zawsze może być jeszcze lepiej, to rzecz normalna.
Inaczej sprawę widzi przewodniczący klubu PiS Piotr Barczak: - Sprawozdanie finansowe to rozliczenie rubryk, liczb, które są czyszczone w grudniu. A warto zauważyć, że nie wykonano inwestycji, stąd oszczędności. Jako klub oceniamy też jakość sprawowanej władzy i wydajemy negatywną ocenę. Powodów jest wiele, ale wystarczy wymienić sposób traktowania tzw. strony społecznej. Pod petycjami podpisuje się ponad tysiąc osób i w ogóle z nimi się nie rozmawia. Nierozstrzygnięty wciąż jest spór miasta z przedszkolami niepublicznymi, nie rozpoczęto nawet budowy sieci ścieżek rowerowych. Poza tym prezydent nie odpowiada też na zadawane przez radnych pytania...
Negatywną ocenę wydał także jedyny radny SLD - Tomasz Nesterowicz, który z radnymi PiS zagłosował przeciw. Głosów udzielających prezydentowi absolutorium było 16. Uchwała więc przeszła.
Wśród mieszkańców także opinie podzielone. Jedni chwalą prezydenta za pozyskiwane fundusze, prowadzone inwestycje, choć wiadomo, że nigdy wszystkim się nie dogodzi. Inni krytykują, że nie słucha ludzi, zmienia miasto wbrew ich woli.