Tajemniczy artysta z Gdyni podrzuca swoje rzeźby w różne miejsca [ZDJĘCIA]
W Gdyni grasuje tajemniczy twórca. W przeciwieństwie jednak do słynnego grafficiarza Banksy’ego nie maluje na murach, a stawia rzeźby. W bardzo dziwnych miejscach...
Wrześniowa noc ubiegłego roku, skwer Kościuszki w Gdyni. Dawno już minęła północ, pusto na ulicach, bary pozamykano, nawet najwytrwalsi imprezowicze wrócili do domów.
Wyruszają we dwójkę, Tewu z kolegą. W plecaku niosą Chłopca. Niecały metr wzrostu, z 16 kilogramów wagi. Beton. Na samym końcu skweru, w pobliżu mariny z murku wystają cztery, pozostawione nie wiadomo przez kogo i nie wiadomo po co, pręty. Na jednym z nich stawiają lekko pochylonego Chłopca, z rękami założonymi z tyłu, obracającego smutną, a może tylko zamyśloną, jak utrzymuje rzeźbiarz, twarz w stronę morza. Klej wiąże beton w pięć minut. Koniec akcji.
* Kim jest tajemniczy rzeźbiarz z Gdyni?
* Dlaczego umieszcza swoje rzeźby w przestrzeni miejskiej?
* Co czuje, kiedy jego rzeźby znikają lub są nieszczone?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień