Tajemnice opolskiej katedry. Barokowi święci zamienili się miejscami
Opolska katedra jest świątynią gotycką, ale jej ołtarz główny i towarzyszące mu dwa ołtarze boczne pochodzą z okresu baroku.
Typowy ołtarz barokowy powinien być niski, z figurami i aniołkami, najlepiej fruwającymi z jednego filara na drugi i z figurami świętych, którzy zdają się tańczyć – mówi ks. prof. Piotr Paweł Maniurka, dyrektor Muzeum Diecezjalnego i diecezjalny konserwator zabytków.
Ołtarz główny w opolskiej katedrze oczywiście taki nie jest. Ma cechy charakterystyczne dla baroku, ale jest - jak na gotycką świątynię przystało - wysoki, strzelisty. Można powiedzieć, że w katedrze mamy przykład baroku uciekającego w górę. To jedna z bardzo niewielu prób wprowadzenia takiego wystroju do gotyckiego kościoła.
Główny ołtarz zbudowano w 1773 roku, ale znajdująca się w centrum scena ukrzyżowania – zrozumiała w kościele noszącym wezwanie Podwyższenia Krzyża Świętego – powstała później, w 1885, w warsztacie Meyera w Monachium.
Aniołowie są wszędzie
W jej centrum znajduje się Chrystus na potężnym strzelistym krzyżu, a pod nim stoją Matka Boża i Jan Ewangelista oraz postać Marii Magdaleny, która ociera szatą drzewo krzyża i pochyla się do stóp Jezusa. Te figury są wprawdzie wyzłocone, ale już „grzeczniejsze”, bardziej klasyczne niż w największym rozkwicie baroku, wyrzeźbione inaczej.
Charakterystyczni dla stylu barokowego są za to towarzyszący scenie ukrzyżowania z pewnego oddalenia dwaj święci – filary Kościoła – Piotr i Paweł. Obie postaci przedstawiono w typowym dla tamtej epoki ekspresyjnym przekrzywieniu (każdy święty ma swoje wykręty, jak mówi popularne powiedzenie), ubrane w złociste, pełne fałd powłóczyste, bogate szaty. Każdy z charakterystycznym dla siebie symbolem – Piotr z kluczami Królestwa Niebieskiego, Paweł, apostoł narodów, z księgą.
– Wysoko w trójkątnym zwieńczeniu ołtarza także znajdziemy typowe motywy barokowe – postaci tworzące Trójcę Świętą – Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty – są unoszone w glorii przez grupę aniołów – zauważa ks. prof. Maniurka.
Motyw aniołów charakterystyczny dla okresu baroku, podkreślający wiarę chrześcijan w istnienie nie tylko materialnego, rzeczywistego świata, ale także w rzeczywistość duchową, ulotną, niematerialną (skrzydła aniołów są jej symbolem), pojawia się także w innych fragmentach katedralnych barokowych ołtarzy.
Dwa adorujące anioły otaczają z boków tabernakulum z Najświętszym Sakramentem, a ponad nim, w zwieńczeniu artysta umieścił Baranka Paschalnego – symbol Chrystusa.
Katedrze można także pomóc, wpłacając na rzecz Stowarzyszenia CRUX jeden procent podatku - KRS: 0000248126.
Patrząc na ołtarz katedralny od strony nawy głównej, warto zwrócić uwagę na stanowiące dopełnienie ołtarza głównego dwa boczne ołtarze stiukowe, przylegające do filarów prezbiterium – pochodzące z 1774 roku – przedstawiające świętych Urbana i Józefa. One dodatkowo podkreślają strzelistość ołtarza głównego.
Św. Urban, papież żyjący w III wieku, był od czasów średniowiecza jednym z najbardziej popularnych świętych, opiekunem rolników, w którego wspomnienie błogosławiono pola. Był także patronem winiarzy, ogrodników i dobrych urodzajów.
Św. Józef, opiekun Pana Jezusa, jest wzorem niezachwianej wiary – uwierzył, że to Bóg jest ojcem Dzieciątka, które urodzi Matka Boża, pokory (w Ewangelii nie ma ani jednego słowa, które padło z jego ust) i pracowitości. Patron małżonków i rodzin, robotników oraz dobrej śmierci.
– Można zakładać, że postawienie w katedrze ołtarzy tym właśnie świętym było wyrazem nie tylko kultu, ale i sentymentu, który ówcześni wierni mieli do tych postaci – uważa ks. prof. Maniurka. – Kolegiata Świętego Krzyża była oczywiście kościołem miejskim, ale do parafii należało co najmniej kilkanaście okolicznych wiosek. Nie ma na to dowodów, ale wcale nie byłbym zdziwiony, gdyby się okazało, że figura i ołtarz św. Urbana zostały ufundowane przez grupę zamożniejszych rolników. A św. Józef cieszył się w tej parafii zawsze szczególną czcią, przez wieki funkcjonowało tu poświęcone mu bractwo.
Diecezjalny konserwator zabytków zwraca uwagę na charakterystyczną niekonsekwencję w wystroju ołtarzy obydwu świętych. Nad głową każdego z nich został umieszczony – a jakże – anioł. Tyle tylko, że anioły wyglądają tak, jakby się zamieniły miejscami. Ten nad głową św. Józefa trzyma w rękach snop zboża, czyli atrybut patrona rolników. Anioł umieszczony nad Urbanem jest wyposażony w wagę – do odmierzania dobrych i złych uczynków – a ona pasowałaby raczej do św. Józefa, patrona dobrej śmierci.
– Najprostsze wyjaśnienie, że ktoś nieświadomy tej symboliki, ustawiając ołtarze, pomylił anioły, niestety trzeba odrzucić – uważa ks. prof. Maniurka. – Anioły są bowiem scalone z ołtarzami w jedno i nie dało się ich ruszyć. Moja hipoteza jest inna. W przeszłości, która już nie jest obejmowana pamięcią, doszło raczej do zamiany figur świętych. Dlaczego? Najprostsze wytłumaczenie jest takie, że ktoś przeniósł św. Józefa w sąsiedztwo kaplicy obrazu Matki Bożej Opolskiej, a na to, co święty ma nad głową, nie zwrócił uwagi.
Ołtarze po remoncie
Żaden z opisywanych tu ołtarzy nie będzie na pewno naprawiany w ramach trwającej właśnie renowacji katedry. Wszystkie mają już ten proces za sobą. Ołtarz główny został odnowiony, gdy proboszczem katedry był ks. Stefan Baldy, oba ołtarze boczne poddał restauracji ks. Edmund Podzielny. Obecny proboszcz kościoła, ks. Waldemar Klinger, oddał trwającą obecnie renowację pod opiekę św. Józefa.
Symbolem tej opieki jest paląca się nieustannie na ołtarzu tego świętego świeca.
Wśród katedralnych ołtarzy z epoki warto zwrócić uwagę także na znajdujący się w absydzie po lewej stronie ołtarz Trójcy Przenajświętszej (kto dotychczas nie zwrócił na niego uwagi, obejrzy go dopiero po 2 lutego, bo na razie zasłania go świąteczna szopka). Nie ma wątpliwości, kiedy powstał. Informuje o tym umieszczony u dołu nadstawy napis w języku łacińskim, który głosi, że wykonano go w 1652 roku, a odnowiono w czasie wojny światowej w roku 1918. Jest to najstarszy ołtarz znajdujący się nieprzerwanie w katedrze. (Gotycki tryptyk, o którym pisaliśmy przed tygodniem, jest oczywiście znacznie starszy, ale sprowadzono go do świątyni o wiele później).
– To jest piękny manierystyczny ołtarz, który jako jedyny ocalał po pożarze miasta i kapituły – opowiada ks. prof. Maniurka. – Pierwotnie znajdował się w Kaplicy Piastowskiej, następnie w kaplicy św. Jadwigi. Na swoje obecne miejsce trafił w latach 60. XX wieku, kiedy po raz pierwszy poddano część wnętrza katedry regotyzacji (na dokończenie prac zabrakło wówczas pieniędzy).
Ks. profesor zwraca uwagę na bogate polichromie i złocenia drewnianego ołtarza. Szczególnie uderzają ołtarzowe kolumny pokryte złotymi motywami winogron i liści. W środku ołtarza znajduje się bardzo cenny obraz – namalowany na desce – pokazujący Trójcę Świętą niesioną na obłokach w otoczeniu kilkudziesięciu muzykujących aniołów. Autor obrazu jest nieznany, dzieło zostało podpisane monogramem MlvP. Z obrazem Trójcy Świętej harmonizuje ustawiona pod ołtarzem gotycka chrzcielnica. Wszak chrztu odziela się w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
W owalu nad ołtarzem znajdował się kiedyś obraz Matki Bożej, który prawdopodobnie został zdjęty, gdy ołtarz trafił do bocznej kaplicy (bo się nie mieścił) i zaginął. Obecnie w tym miejscu znajduje się XIX- lub XX-wieczny obraz św. Judy Tadeusza.
W 2005 roku ołtarz i obraz zostały poddane gruntownej renowacji (prace przez 9 miesięcy prowadził Andrzej Barski). Obraz został m.in. zaimpregnowany, a złocenia uzupełnione i odnowione.