Tajemnica monopolu nr 99. Fragmenty oryginalnych policyjnych notatek dotyczących przestępstwa
8 grudnia 1965 roku. Nieistniejąca już restauracja Wisełka, ulubione miejsce szemranej części powojennego Szczecina. Do niejakiego Jana Gulczyńskiego przysiada się 22-letni Jerzy Zieliński. Panowie poznali się w więzieniu. Według Zielińskiego to wystarczający argument, żeby zwierzyć mu się ze swoich planów.
Zieliński chce wiedzieć, czy kumpel wciąż pracuje jako kierowca. Gdy informacja się potwierdza, proponuje mu napad na punkt skupu towarów pochodzenia zagranicznego przy alei Niepodległości w Szczecinie. „Gulczas” miał zajechać samochodem od ulicy Tkackiej i nie wyłączać silnika. Zieliński w tym czasie ogłuszy sprzedawcę młotkiem, wywiesi tabliczkę „remanent” i wyniesie towar ze sklepu do samochodu Gulczyńskiego. Ale Gulczyński miał wątpliwości, czy napad się uda.
W pełnej wersji artykułu:
- Opis głośnego niegdyś w Szczecinie napadu
- Pierwszy raz publikowane zdjęcia z miejsca przestępstwa
- Fragmenty oryginalnych policyjnych notatek dotyczących przestępstwa
- Dokłady opis śledztwa
- Sądowy finał sprawy
- Opis specyficznego, szczecińskiego półświatka oraz rzeczywistości lat 60.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień