Pani Agnieszka musiała przerywać zeznania. Dramatyzm wspominanych zdarzeń odbierał jej głos, a łez nie mogła opanować. Miłosz P. był spokojny.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: