„Lublin robił wrażenie wielkiego mrowiska, w które ktoś kij wsadził” - tak zaczynają się wspomnienia lubelskiej Żydówki Idy Gliksztejn. Zostały opublikowane ponad 70 lat od zakończenia II wojny światowej.
Nieraz jak w nocy spać nie mogę, to sama sobie opowiadam, jak tu w Klępsku w czasie wojny było. Mówię też wnukom, żeby one pamiętały, kiedy mnie już nie będzie - przyznaje Zofia Jedlińska, jeden z ostatnich świadków „marszu śmierci”.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.