Zakończył się proces Sylwii Z. i Wojciecha R., oskarżonych o pobicie Roberta T. Prokurator domaga się dla obojga kar po dwa lata więzienia. Tymczasem oskarżeni twierdzą, że to nie oni, ale pokrzywdzony powinien trafić za kraty.
W innej części swych zeznań W. przyznał, że faktycznie jest chory. Ma cukrzycę. I właśnie tą chorobą tłumaczył fakt, iż w bagażniku swego auta w dniu wyborów miał zapas jogurtów, śledzi i piwa.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.