Prezydent chciał przeznaczyć na ten cel 155 tys. zł. PiS obcięło 100 tys. zł. Zewsząd płyną głosy krytyki.
Radni PiS chcieli wezwać prezydenta do aktywniejszej walki o dobre imię Białegostoku. Kiedy ten powiedział, że idzie do sądu, wezwali go do... pójścia do sądu.
Nie potrafi przyjąć krytyki, a rządzenie miastem już go zmęczyło. Takie zarzuty pod adresem prezydenta Białegostoku kierują radni PiS.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.