- Ktoś wypuścił informację, że mój chłopak to pedofil. Świadkowie widzieli, jak trzech mężczyzn rozdaje przechodniom zdjęcia mojego narzeczonego, rzekomo poszukiwanego przez policję - mówi 23-latka.
Nieznajomy mężczyzna wszedł za dzieckiem do mieszkania. Wybuchła panika, że ten człowiek pewnie chciał coś złego zrobić chłopcu. Niepotrzebnie doszło do skandalu, bo nie było powodu.
Dominikowi M. grozi więzienie. Sprawa jest rozwojowa. Śledczy sprawdzają, czy mężczyzna spotykał się z innymi dziewczynkami.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.