„Chwilami szczęście graniczyło ze śmiercią i zażywałem z lubością po dwie - trzy pastylki adaliny na noc, jak gdyby przyjemność mi robiło znajdowanie się na samej granicy tej ostatecznej możliwości” - pisał o wakacjach w Sopocie Jarosław...
Wystawny obiad w Oazie, Gastronomii, Złotej Kaczce lub U Wróbla, wieczorem tańce w Adrii, ale co oprócz tego? Potem gastronomiczno-alkoholowy szlak często wiódł rozdokazywane towarzystwo w mroczniejsze strony stolicy.
Listy Jarosława Iwaszkiewicza do Jerzego Błeszyńskiego to głębokie studium miłości - mówi Anna Król, która niepublikowaną dotąd korespondencję opracowała i wydała w książce „Wszystko jak chcesz”
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.