Gdy wybuchł strajk w „Wujku”, Janek nie musiał przychodzić do kopalni. Był chory. Jednak przyszedł. Dostał postrzał w głowę. Zmarł w szpitalu. Teraz powstaje o nim film.
Nie o Janka ze stoczni, ballady i filmu chodzi. To tylko zbieżność nazwisk. Janka Wiśniewskiego z Raciborza nie zapamiętała historia. Stał nie po tej stronie barykady, choć stał tam nie z własnej woli. Młody żołnierz zginął w pierwszych dniach...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.