Ludzie żyją w strachu. Nie mogą spać, bo nie wiadomo, czy następny pożar nie wybuchnie na ich posesji. Patrzą podejrzliwie na siebie, bo podpalacz, jak sądzą, jest wśród nich.
Rozmawiamy z Ireneuszem Gumkowskim, wójtem miny Stary Lubotyń.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.