Pasażerka komunikacji miejskiej twierdzi, że w jednym z autobusów od kilku tygodni nie zostały usunięte usterki. Zarząd Infrastruktury Miejskiej wycofał więc pojazd czasowo z eksploatacji.
Czytelnicy ze Słupska, którzy wczesnym ranem podjeżdżają autobusami do pracy, narzekają, że w środku pojazdów jest bardzo zimno. Przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Miejskiej tłumaczą, że czas nagrzania się takiego wozu to kilkadziesiąt minut.
- Prosiłam kierowcę autobusu, by obniżył podłogę, bo chciałam wjechać z wózkiem. Dowiedziałam się, że to jest niemożliwe - mówi czytelniczka. - Czy to oznacza, że nowe autobusy już nie przyklękają?
W dniach, gdy intensywnie świeci słońce, a temperatura powietrza mocno przekracza 20 stopni Celsjusza, pasażerowie oczekujący na autobus pod szklanymi przystankami uciekają na boki, bo z powodu gorąca nie mogą tam wytrzymać.
Wnuczka naszej czytelniczki chciała pojechać autobusem linii numer 2 na ul. Kołłątaja. Okazało się jednak, że autobus, choć znajdował się na elektronicznym rozkładzie jazdy, w ogóle nie przyjechał. Przewoźnik się tłumaczy i przeprasza pasażerkę.
W miniony piątek nie wszystkie planowe kursy obsługiwane przez MZK Słupsk zostały wykonane. Dlaczego?
- Najpierw w odstępie kilku minut jedzie kilka autobusów w tym samym kierunku, potem trzeba czekać na kolejne po kilkanaście minut - twierdzi czytelnik. To już niebawem ma się zmienić
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.