W piątek sąd miał wydać wyrok w sprawie prof. Andrzeja Kowalczyka, oskarżonego o zatajenie współpracy z SB. Ale pojawiły się wątpliwości..
Według prokuratury IPN znany toruński fizyk przed laty był TW „Andrzejem” i to całkiem aktywnym. Miał to zataić, obejmując funkcję prodziekana Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UMK. Naukowiec takim doniesieniom przeczy.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.