Tadeusz Dziuba prezesem NIK? "To człowiek, który ma w genach podejrzliwość"
Tadeusz Dziuba, były wojewoda wielkopolski i były poseł Prawa i Sprawiedliwości ma największą szansę, by zastąpić Mariana Banasia na stanowisku prezesa Najwyższej Izby Kontroli. - Jestem przekonany, że ustąpienie Banasia to tylko kwestia czasu. Tadeusz Dziuba jest idealnym kandydatem, by pełnić funkcję szefa NIK - komentuje Witold Czarnecki, poseł PiS i szef wielkopolskich struktur tej partii.
Były lider poznańskich struktur PiS oraz były kandydat na prezydenta Poznania Tadeusz Dziuba w październikowych wyborach parlamentarnych otrzymał "dwójkę' na liście, ale zanotował dopiero czwarty wynik. Mandaty zdobyli "jedynka" na liście PiS Jadwiga Emilewicz, trzeci na liście Szymon Szynkowski vel Sęk oraz "szóstka" - Bartłomiej Wróblewski.
Wykorzystać doświadczenie Dziuby
– Choć niezadowolenie Tadeusza było ogromne, szybko zaczął się starać o nową posadę, wykorzystując stare znajomości z Porozumienia Centrum. To one okazały się kluczowe
– mówi nam jeden z polityków PiS. Jednak jeszcze na początku listopada
w szeregach partii mówiło się, że T. Dziuba ma zdecydowanie większe szanse, by zostać wojewodą wielkopolskim. O NIK-u również wspominano, choć wtedy działacze w przeważającej mierze uważali, że 71-letni polityk nie ma wielkich szans, by zająć eksponowane stanowisko po Krzysztofie Kwiatkowskim. Sam T. Dziuba mówił o swojej przyszłości w dość enigmatyczny, ale charakterystyczny dla siebie sposób.
– Na pewno znajdę dla siebie odpowiednie zajęcie jako osoba wdrożona do pracy publicznej
– stwierdził w rozmowie z "Głosem".
– W PiS było przekonanie, że warto Tadeusza warto zagospodarować. Rzeczywiście był początkowo mocno przymierzany na stanowisko wojewody, ale spora grupa osób sprzeciwiła się temu pomysłowi. Wtedy pojawiła się inicjatywa, by jego doświadczenie wykorzystać w NIK – przedstawia nieco inną wersję wydarzeń kolejny polityk partii rządzącej.
Przypomnijmy, że ostatecznie wojewodą wielkopolskim został były senator PiS z Ostrowa Wielkopolskiego Łukasz Mikołajczyk, a T. Dziubę w ubiegłym tygodniu powołano na stanowisko wiceprezesa NIK. Aby jednak mógł awansować, musi zrezygnować lub zostać usunięty ze swojego stanowiska Marian Banaś. Co ciekawe, według "Dziennika Gazety Prawnej" prezes NIK w piątek złożył pisemną rezygnację, której nie przyjęła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Z ustaleń "DGP" wynika, że E. Witek odesłała M. Banasiowi pismo z rezygnacją ze zmienioną treścią, która sprowadzała się do tego, że Banaś miał się zrzec stanowiska i wyznaczyć do pełnienia obowiązków z dniem złożenia mandatu T. Dziubę. Centrum Informacyjne Sejmu zdementowało te informacje oświadczając, że pismo nie wpłynęło do marszałek Sejmu.
Na pytanie, czy T. Dziuba zostanie prezesem NIK, nasz rozmówca z PIS odpowiada tak: Taki jest plan.
Witold Czarnecki, poseł PiS z Konina i szef wielkopolskich struktur partii uważa, że niewygodna dla rządzących sytuacja szybko zostanie rozwiązana.
- Jestem przekonany, że ustąpienie Banasia to tylko kwestia czasu. Tadeusz Dziuba jest idealnym kandydatem, by pełnić funkcję szefa NIK
– mówi.
W podobnym tonie wypowiada się również wielkopolski poseł Jan Mosiński: To doskonała kandydatura, tym bardziej, że pracował już w Izbie. Mam dobre wspomnienia z czasów kiedy Tadeusz Dziuba był wojewodą, a ja pełniłem funkcję szefa Solidarności w południowej Wielkopolsce.
Podejrzliwość w genach Tadeusza Dziuby
Tadeusz Dziuba wojewodą wielkopolskim był w latach 2005-2007. Od 1993 r. do 2000 r. był wicedyrektorem delegatury NIK w Poznaniu, następnie wicedyrektorem Departamentu Edukacji, Nauki i Kultury NIK, ponownie wicedyrektorem delegatury NIK w Poznaniu został w 2001 r. Na tym stanowisku pozostał do 2005 r.
O tym, że współpraca z T. Dziubą do łatwych nie należy przekonali się - zwłaszcza w latach 2005-2007 poznańscy samorządowcy i urzędnicy z urzędu miasta. Były wojewoda zarzucał im niekompetencję i brak przygotowania prawnego, w efekcie kilkadziesiąt spraw trafiło do sądu administracyjnego. – Z tego co pamiętam, Tadeusz Dziuba zaskarżył wtedy czternaście uchwał w sprawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. 13 zaskarżyliśmy. I sąd 13 razy przyznał nam rację – opowiada Ryszard Grobelny, były prezydent Poznania.
Co ciekawe, niektóre zastrzeżenia ówczesnego wojewody dotyczyły kolorów wypełniania użytych na planie.
– Pan Dziuba to człowiek, który ma w genach podejrzliwość i system kontrolny
– dodaje R. Grobelny.
Próbowaliśmy zapytać wiceprezesa NIK jak widzi swoje szanse na awans, jednak T. Dziuba najpierw nie odbierał telefonu, a następnie go wyłączył.