Ta przeprawa ma już prawie 100 lat
- Pan Krzysztof Walczak codziennie dojeżdża do pracy w Zielonej Górze. Do niedawna wybierał drogę ekspresową S3. Teraz jednak jeździ przez stary most. Jest szybciej - mówi Czytelnik ,,GL’’.
- Odkąd zaczęły się prace na S3 coraz trudniej się tamtędy jeździ - opowiada K. Walczak. - Jest bardzo dużo Tirów, a jeszcze jak się zdarzy jakiś wypadek to można ugrząźć w aucie na godziny. Dlatego wolę jechać przez Cigacice.
Właśnie remont S3 oraz namowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, aby miejscowi kierowcy wybierali inne drogi i omijali trasę ekspresową spowodowały, że stary most przez Odrę jest często wykorzystywany. Wielu zastanawia się, ile on jeszcze wytrzyma.
- Prawda, że nie wygląda najlepiej. Cały pordzewiały. A jak popatrzeć od spodu to aż strach bierze, że się zaraz zawali - mówi pan Janusz (nazwisko do wiadomości red.). - Jestem wędkarzem i często oglądam ten most właśnie od dołu. Z drugiej strony wiem, że to stabilna konstrukcja. Bo kiedyś specjalnie udałem się na drugi brzeg na piechotę. Ten most, gdyby o niego trochę zadbać, jeszcze nam posłuży.
Przypomnijmy, że obiekt do końca 2014 r. należał do starostwa powiatowego. Jednak wraz z połączeniem Zielonej Góry z gminą zmienił właściciela. Od 1 stycznia 2015 r. są nim władze Winnego Grodu. Przejęcie mostu było jednym z tych zadań, które musiał przejąć prezydent miasta, aby mogło dojść do połączenia. Wcześniej starosta nie bardzo wiedział, jak zdobyć pieniądze na gruntowny remont stalowej
konstrukcji.
Prezydent Janusz Kubicki już rok temu w rozmowie z ,,GL’’ mówił o pilnej potrzebie renowacji mostu. Opowiedział też, że warunkiem naprawy przeprawy jest zdobycie pieniędzy z Unii Europejskiej.
- Jeżeli pozyskamy 85 procent całej kwoty, wówczas na pewno znajdziemy pozostałą część na wkład własny - powiedział rok temu ,,GL’’ prezydent.
Niestety w miniony piątek, w środku długiego weekendu nie udało się ,,GL’’ skontaktować z J. Kubickim. A Paweł Urbański, dyrektor departamentu inwestycji miejskich i zarządzania drogami zielonogórskiego magistratu dziś nie wie jeszcze, kiedy można spodziewać się remontu mostu. Wszystko zależy od terminu konkursów na poprawę infrastruktury.
Pierwszy drewniany most w Cigacicach powstał w 1862 r. Nowy stalowy oddany do użytku w 1925 r. był wyższy, szerszy i o 3,5 m dłuższy od poprzedniego (który spłonął w dziwnych okolicznościach tuż przed oficjalnym otwarciem swego następcy). Mimo solidnego wykonania, przetrwał tylko 19 lat. W styczniu 1945 r. wysadzili go sami Niemcy, chcąc w ten sposób zatrzymać radzieckie wojska. Nie dalej, jak dwa tygodnie później saperzy zmontowali przeprawę pontonową. Potem – przez dwa lata – ruch odbywał się po prowizorycznym moście drewnianym. Specjaliści od konstrukcji stalowych z zielonogórskiego Zastalu odbudowali przeprawę w 1947 r. W latach 70. XX wieku przeprowadzono jej gruntowny remont. Wtedy był jedynym na drodze z Zielonej Góry nad morze. a ą