Ta przepompownia to jedna wielka katastrofa!
Choć rok temu sam wójt mówił, że to „bomba ekologiczna, a modernizacja będzie priorytetem - do dziś nic się nie zmieniło.
Przepompownia w Łagowie, która odbiera ścieki nie tylko z samej miejscowości, ale także z Łagówka i Sieniawy jest w katastrofalnym stanie.
Jej modernizacja miała być pilną inwestycją, jednak przepompownia jak straszyła, tak straszy. Skorodowany obiekt jest pełen dziur. Nie wspominając już o uciążliwym fetorze.
- W tamtym roku wójt obiecywał, że zrobią z tym porządek, że powstanie dokumentacja, i wymienią chociażby blachy. Dotychczas nic się nie zmieniło - zgłasza nam mieszkanka Łagowa.
Sprawdziliśmy. Stan przepompowni woła o pomstę do nieba. Zardzewiałe blachy są pełne dziur, choć nowe od dawna leżą obok niej. W pobliżu przepompowni fetor jest momentami nie do zniesienia.
W roku ubiegłym zapewniano, że sypiący się budynek zostanie zmodernizowany. Chociażby doraźnie. Ile zostało z tych obietnic? - Mamy zrobioną całościową dokumentację na przepompownię. W sumie kosztorys opiewa na kwotę bliską 2,5 mln zł - mówi wójt.
Posiadanie dokumentacji nie oznacza natomiast, że przepompownia w najbliższym czasie zostanie wyremontowana.
- Obecnie rozpoczynają się prace związane z kanalizacją w Żelechowie. Nie jesteśmy w stanie udźwignąć jednego i drugiego, bo inwestycja w Żelechowie to koszt rzędu 4,5 mln - wyjaśnia Czesław Kalbarczyk i zaznacza, że z uwagi na to, że przepompownia jest w złym stanie, jeszcze w tym roku ma zostać poprawiona na zewnątrz przez pracowników ZKiGM. Mieszkańcy pobliskiej kamienicy, którzy stale zmagają się nieprzyjemnym zapachem nie wierzą już, że do modernizacji dojdzie.
Kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Jacek Cybulski, zapewnia, że prace remontowe zostaną rozpoczęte już niebawem. - Zakupiliśmy już blachę, dlatego w najbliższych dniach ruszymy z remontem. Wszystko zostanie zabezpieczone - deklaruje.
Więcej na ten temat w sobotnim wydaniu Tygodnika Zielonogórskiego.