Szymon Szydełko, trener Sokoła Sieniawa: Jak chcą karać za prawdę, niech karzą
- Ja już taki jestem, że jak mam coś na sercu to głośno, to mówię. Jeśli będzie kara to ją przyjmę, bo nie zamierzam się zasłaniać emocjami - powiedział nam Szymon Szydełko, trener Sokoła Sieniawa, który w meczu pucharowym ze Stalą Rzeszów został odesłany na trybyny, a po nim ostro wypowiedział się o pracy arbitra.
Macie intensywny finisz rozgrywek. Po drużynie widać już trudy sezonu?
Nie widzę w zespole żadnego zmęczenia, a nawet mam odczucie, że każdy kolejny mecz nas mocniej napędza. Na boisku wyglądamy dobrze i czujemy się mocno. Myślę, że większość moich zawodników nie chciałaby, aby ten sezon się już kończył.
Po meczu pucharowym ze Stalą Rzeszów mocno się pan wypowiedział o pracy arbitra. Kara będzie nieuchronna?
Jak ktoś chce mnie karać za prawdę, to niech karze. Ja już taki jestem, że jak mam coś na sercu to głośno, to mówię. Jeśli będzie kara to ją przyjmę, bo nie zamierzam się zasłaniać emocjami. Pracujemy bardzo ciężko na to, w którym miejscu jesteśmy i zostaliśmy najzwyczajniej w świecie mocno skrzywdzeni. Gdy ktoś krzywdzi moich piłkarzy i nas jako drużynę to nie można przejść obok takiej sytuacji obojętnie.
W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:
- meczu z Wiślanami Jaśkowice
- otwartych testach
- młodzieżowym mundialu w Polsce
- pojedynku Stali Rzeszów z Podhalem nowy Targ
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień