Szykujemy nową strefę w Zielonej Górze!
Nowa strefa ekonomiczna ma być usługowa czy produkcyjna? - dyskutowali we wtorek radni
O tym, że Park Przemysłowo-Technologiczny w Zielonej Górze Nowym Kisielinie zapełnia się, mówi się od dawna. I o tym, że miastu potrzebna jest nowa strefa ekonomiczna także. Teraz przyszedł czas na konkrety, a to dlatego że dobiega końca budowa S3 oraz łącznika z osiedlem Pomorskim. Stąd wczoraj radni zgodzili się na przystąpienie do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego.
Chodzi o 75-hektarowy teren położony w rejonie północnego węzła drogi ekspresowej S3. Strefa znajdowałaby się po wschodniej stronie ekspresówki, na południe od węzła i ciągnęłaby się do torów kolejowych.
Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk tłumaczył, że do tej pory na tych terenach dopuszczona była jedynie działalność produkcyjna.
- Chcemy umożliwić tam usługi. Po rozmowach z inwestorami wiemy, że są oni zainteresowani tymi działkami - mówi.
Radni zastanawiali się, czy jednak nie nastawić się na produkcję. Wtedy zarobki mieszkańców byłyby większe. A tak Lubuskie ma najniższe pensje w kraju.
- Mają tu dominować usługi. Czy nie lepiej zadbać o równowagę, nie zapisujmy ich jako priorytetowe - zabierał głos Jacek Budziński (PiS). Małgorzata Maśko-Horyza z magistratu wyjaśniała, że rozpoczynają się prace nad poszerzeniem oferty, nie wskazujemy, co ma na tym terenie dominować.
Zdaniem Kazimierza Łatwińskiego (PiS) to logiczne, by wykorzystać tak dogodne położenie na usługi i ściągnąć tu podróżujących (markety wielkopowierzchniowe, restauracje itd.). Tak jak to robią inne miasta. Ale jednocześnie zaznacza, że miasto już powinno myśleć o kolejnym miejscu pod produkcję i usługi. Bo te 75 ha do zapełnienia to wcale nie tak dużo.
- Czy miasto planuje rozszerzenie tej przyszłej strefy w lewo w stronę schroniska dla zwierząt i w prawo w stronę leśniczówki pana Rosika - pytał J. Budziński.
Małgorzta Maśko-Horyza zapewniała, że urząd takich planów nie ma. Zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców zapisanymi w studium tereny te mają pozostać zielone.
Jacek Budziński pytał też, czy i kiedy zostanie wyburzona stara , milicyjna strzelnica, gdzie dziś lubią bawić się fani ASG (Air Soft Gun).
- Dopiero wtedy , kiedy pojawi się tam inwestor - wyjaśnia wiceprezydent Kaliszuk.
- Czy urząd w sprawie przyszłej strefy przewiduje debatę publiczną? - to kolejne z pytań radnego Budzińskiego.
M Maśko - Horyza odpowiada: - Oczywiście, dopiero rozpoczynamy procedurę. Najpierw przedstawimy, co tam chcemy zrobić. Potem odbędzie się dyskusja, dokument zostanie wyłożony, każdy będzie mógł wnieść poprawki.
Zdaniem prezydenta Janusza Kubickiego, należy wyprowadzić ruch z miasta, budować zakłady, które nie będą szkodzić mieszkańcom.
- Warto powołać komisję, której zadaniem będzie pokazywanie mieszkańcom, w jakim kierunku będzie rozwijać się miasto - podkreśla prezydent. - Gdzie planowalibyśmy w przyszłości bloki, gdzie firmy, a gdzie nowe placówki oświatowe. Nie jestem zwolennikiem rozlewania się miasta, bo to rodzi różne problemy. A mamy duży potencjał.
Na wczorajszej sesji radni zdecydowali także o reorganizacji Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. W mieście będą więc dwa: Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, który zajmował się będzie sprawami związanymi z mieszkaniami komunalnymi, lokalami socjalnymi, ale także sprzedażą drewna czy wynajmem kontenerów. Natomiast Zakład Gospodarki Komunalnej transportem, zagospodarowaniem odpadów oraz utrzymaniem zielni miejskiej.
Radni zdecydowali też o przyznaniu honorowego obywatelstwa miasta małżeństwu społeczników Małgorzacie i Rolandowi Hellmannom oraz nauczycielowi akademickiemu i byłemu posłowi prof. Tadeuszowi Bilińskiemu.