Szykuje się zmiana. Na Falubaz
KS Falubaz - pod takim szyldem może wybiec na wiosnę drużyna, nie tylko zielonogórskich seniorów. Ostateczna decyzja ma zapaść na początku lutego.
Podstawowe pytanie brzmi: Skąd taka zmiana? - Uczniowski Klub Piłkarski powołał do życia spółkę Klub Sportowy Falubaz Zielona Góra z o. o. Ponadto na początku stycznia Zielonogórski Klub Żużlowy uzyskał w stosownym urzędzie nieograniczone prawo do używania nazwy „Falubaz” w konkretnych kategoriach, między innymi do celów marketingowych, tworzeniu imprez sportowych i innych.
Dzięki specjalnej umowie nowo utworzona spółka może używać tej nazwy do rozgrywek piłkarskich - tłumaczył wiceprezes zielonogórskiego klubu, Marcin Grygier. - W związku z tym wnioskowaliśmy do Lubuskiego Związku Piłki Nożnej o przeniesienie wszystkich drużyn z UKP do struktur tego nowego podmiotu. 6 lutego ma zapaść decyzja podczas zebrania zarządu LZPN. Prezes Robert Skowron, z którym rozmawialiśmy zapewniał nas, że to tylko formalność. Musimy przedstawić tylko pewne dokumenty, które w większości skompletowaliśmy - opisywał sytuację działacz.
Na samym początku lutego ma zapaść decyzja podczas zebrania zarządu LZPN
Nie udało nam wczoraj się skontaktować z szefem LZPN. Z kolei wiceprezes Romuald Jankowiak przekazał „GL”, że żadna osoba ze struktur związku nie jest obecnie upoważniona do wydawania stanowiska w tej sprawie, aż do czasu podjęcia stosownej uchwały. Działacz potwierdził jedynie, że do zebrania faktycznie ma dojść na początku lutego.
Do spółki włączą się wszystkie zespoły, natomiast medialną zmianą, oprócz seniorów ma zostać objęta również ekipa występująca w centralnej lidze juniorów i makroregionie. Z kolei młodsze roczniki, które jeszcze nie rywalizują w rozgrywkach ligowych mają funkcjonować jako UKP Falubaz. Okazuje się, że zawarto już nowe kontrakty. - Praktycznie 95 procent trenerów przeszło do spółki. Zawodnicy także parafowali umowy z nowym podmiotem - poinformował nas Grygier.
Prowadzącego - od niedawna samodzielnie - zielonogórską drużynę seniorów Jarosława Misia zapytaliśmy: czy dla niego zmiana nazwy ma jakiekolwiek znaczenie? - Skrót KSF to prawie to samo co KS Falubaz. Czy to będzie UKP czy któraś z wymienionych wcześniej dwóch innych? To sprawa tylko do rozstrzygnięcia przez zarząd. My, szkoleniowcy jesteśmy pracownikami klubów, stowarzyszeń, albo spółek, którzy nas zatrudniają. Nie powinna nas interesować nazwa, a jedynie nakreślone cele i zadania. Nie czuje się kompetentny, aby to oceniać - komentował doświadczony trener, który w swoim sztabie będzie miał Łukasza Twarowskiego.
W grudniu ubiegłego roku złożono wniosek o upadłość UKP, który stał się niewypłacalny
W sferze organizacyjnej doszło do zmian personalnych. Nową dyrektor klubu została Lena Pilonis, a marketingiem zajął się Radosław Blonkowski. W administracji pozostanie Krzysztof Stacewicz, a Michał Grzelczyk zamienił rolę współprowadzącego ekipę seniorów na dyrektora sportowego odpowiedzialnego za wszelkie struktury młodzieżowe. Wokół ustępującej pani dyrektor pojawiły się kontrowersje. - Dokonaliśmy audytu finansowego i według naszych kompetencji stwierdziliśmy szereg uchybień w szeroko pojętym prowadzeniu klubu, a przede wszystkim finansów. Chcemy być transparentni, więc skierowaliśmy sprawę do prokuratury, która ma zająć się tym zagadnieniem - tłumaczył wiceprezes zielonogórskiego klubu.
Jednak to nie koniec problemów... - Okazało się, że bodajże w 2010 roku jedna z zawodniczek ówczesnej Lechii Zielona Góra odniosła kontuzje, a wówczas w klubie nie ubezpieczano piłkarek. Ta dziewczyna wygrała sprawę w sądzie. Następnie przeniesiono zobowiązanie finansowe na UKP, ale zarówno sąd, jak i komornik nie zauważył, że siedziba klubu została przeniesiona - opisywał Grygier. - Wszystkie wezwania wysyłano na niewłaściwy adres, przez co były nie odbierane. Po pewnym czasie komornik zablokował konta UKP, a inni zawodnicy otrzymali możliwość na dochodzenie swoich praw w podobnych sprawach. W grudniu ubiegłego roku złożyliśmy wniosek o upadłość UKP, który stał się zwyczajnie niewypłacalny, ze względu na tamtą sytuację, ale też inne historie - dodał działacz.