Szpital w Krośnie Odrzańskim ciągle do wzięcia
Mieszkańcy Gubina uważają, że gdyby nie przenoszono oddziałów szpitalnych do Krosna, sytuacja lecznicy wyglądałaby zupełnie inaczej. Co można dziś zrobić?
O kłopotach obecnie zamkniętego szpitala w Krośnie Odrzańskim pisaliśmy już wielokrotnie. Było ich naprawdę mnóstwo i wydawało się, że z każdym kolejnym miesiącem się mnożyły.
Mieszkańcy Gubina mieli wtedy prostą odpowiedź. Jaką? A taką, że szpital w ich mieście działał lepiej.
- Funkcjonował u nas od lat. Nie słyszałam, żeby kiedykolwiek ktoś się skarżył na opiekę. A później było nagłe zamknięcie i wywożenie sprzętu „cichaczem” do Krosna Odrzańskiego - opowiada Martyna Krzemyk.
Częściowo to mija się z prawdą, bo pod koniec swojego istnienia szpital również był zadłużony na kilkanaście milionów złotych i jego oddłużenie było możliwe tylko poprzez prywatyzację. Z drugiej jednak strony mieszkańcy zwracają uwagę na to, że baza, tzn. budynki, były dużo bardziej przystępne i odpowiadały wymogom szpitalnym.
Ostatnio - zarówno budynki w Krośnie Odrzańskim jak i Gubinie - wizytowało Ministerstwo Obrony Narodowej oraz przedstawiciele 105. Szpitala Wojskowego w Żarach. Najprawdopodobniej ostatni z wymienionych przejmie krośnieńską lecznicę (o ile MON, wojewoda, a także NFZ wyrażą taką zgodę) i zrobi z niego swoją filię, podobnie jak to jest w Żaganiu.
Nikt nie składał żadnych deklaracji, jednak w Gubinie uznano, że to dobra okazja, by przypomnieć o sobie. By szpital powrócił pod granicę. Przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz.
Podczas ostatniej sesji gubińscy radni podjęli uchwałę, dotyczącą woli dofinansowania filii 105. szpitala w Gubinie.
- Żadna decyzja jeszcze nie zapadła, ale chcemy w ten sposób pokazać gotowość do dużej pomocy ze strony miasta - informuje burmistrz Bartłomiej Bartczak.
Początkowo wspomnianej uchwały nie było nawet w planach. Jak przekazał nam jeden z radnych, była ona sporządzana szybko, „na kolanie”. Wszyscy zagłosowali za przedłożonym projektem. Nic dziwnego, gdyż gubinianie w ostatnich latach narzekali na brak szpitala w Gubinie i fakt jego przeniesienia do Krosna Odrzańskiego.
Bez względu na to, jak zakończy się sytuacja ze szpitalem w powiecie krośnieńskim, ponownie można spodziewać się małej wojny między dwoma miastami. W tym roku już jedną mieliśmy. Chodziło o zmianę nazwy powiatu. Wydaje się jednak, że przy sprawie dotyczącej lecznicy, tamto było błahostką.
Z drugiej jednak strony wojny być może nie będzie w ogóle. Najlepszy scenariusz zakłada, że zarówno w Krośnie jak i Gubinie działałyby lecznice. Pojawiły się głosy, że Zielona Góra jest zainteresowana zrobieniem filii w Krośnie. Wtedy gubińskimi budynkami zająłby się 105. szpital w Żarach. Wciąż jednak nie pojawiły się żadne deklaracje jednej ani drugiej strony.