Szpiedzy byli wśród nas... Co wiedziało CIA w czasie zimnej wojny?
W przeciwieństwie do rosyjskiego GRU amerykańska centrala wywiadowcza CIA dotrzymuje zobowiązań i konsekwentnie odtajnia materiały po określonym z góry czasie. Temu zawdzięczamy obecną możliwość zaglądania do woli do czytelni CIA i przeglądania amerykańskich materiałów wywiadowczych, dotyczących np. naszego regionu z okresu od zakończenia II wojny aż do wprowadzenia stanu wojennego.
Nikt, oczywiście, nie powinien się łudzić, że pozna w ten sposób wszystkie dokumenty CIA, dotyczące jej działań wywiadowczych, prowadzonych na naszym terenie. Co to, to nie. Informacje trafiające ongiś do centrali w Langley w stanie Wirginia miały różne klauzule tajności i można z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że odtajnione zostały dokumenty pozbawione aktualnej wartości, te, które zawierają wiadomości powszechnie znane.
Przeglądanie dawnych tajnych wiadomości CIA nie pobudzi wypieków na niczyjej twarzy i nie spowoduje przysłowiowego opadania szczęki.
Pobieżna choćby lektura ujawnionych dokumentów w pełni potwierdza tę tezę. Dlatego nie można spodziewać się znalezienia wśród nich sensacji, ujawnienia nieznanych wcześniej faktów i okoliczności, które sprowokują historyków do napisania naszych najnowszych dziejów na nowo. Przeglądanie dawnych tajnych wiadomości CIA nie pobudzi wypieków na niczyjej twarzy i nie spowoduje przysłowiowego opadania szczęki. Myślę jednak, że mało kto będzie w stanie się oprzeć, trafiając do internetowej czytelni Centralnej Agencji Wywiadowczej USA, by do nich nie zajrzeć. Magia świata szpiegów, wizja ludzi kopiujących najściślej tajne dokumenty i przekazujących mikrofilmy przez wymyślne skrytki, rozpropagowana w powieściach i filmach, silnie na nas oddziaływa.
Kserówki kart bibliotecznych
Jeśli ktoś chciałby przebrnąć przez większość dokumentów dotyczących Kujaw i Pomorza, musiałby zarezerwować sobie na to sporo czasu. Wyszukiwarka działa poprzez wpisanie nazwy miasta po ukośniku w linku https://www.cia.gov/library/readingroom/search/site/. Jeśli będzie to Bydgoszcz, dokumentów pojawi się kilkaset. Oczywiście, w dużej części z nich nazwa miasta będzie się jedynie pojawiać w innym kontekście. Nieco mniej dokumentów w formacie PDF, z odręcznymi szkicami i rysunkami, dotyczy Torunia. W przypadku Grudziądza możemy obejrzeć mniej niż sto dokumentów, a kiedy wpiszemy inne miasto lub wieś z naszego regionu, będzie tych informacji proporcjonalnie mniej.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- co najbardziej interesowało CIA w naszym regionie
- dlaczego wojskowi attache z ambasady USA dostali 48 godzin na opuszczenie naszego kraju
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień