Szkoły w Kołobrzegu. Może wygrać drugi wariant, kompromisowy

Czytaj dalej
Fot. archiwum polskapress
Iwona Marciniak

Szkoły w Kołobrzegu. Może wygrać drugi wariant, kompromisowy

Iwona Marciniak

Za nami dwa burzliwe spotkania poświęcone reformie oświaty. Jedno zorganizowali rodzice SP6, drugim okazało się posiedzenie komisji Rady.

Kołobrzescy radni mogli się przekonać o tym, jak trudne mają zadanie, wsłuchując się w bardzo emocjonalne wypowiedzi rodziców i nauczycieli padające podczas dwóch spotkań. Tydzień temu salę gimnastyczną Szkoły Podstawowej nr 6 w Radzikowie wypełniło tam ponad 400 osób. Był prezydent i jego zastępca, także przedstawiciele kuratorium.

- Prosimy żeby nasze dzieci mogły kontynuować naukę w naszej szkole. Mamy przecież doskonałe warunki - mówił przewodniczący Rady Rodziców Krzysztof Maćkula.

- Nie sprzedamy naszych dzieci na rzecz gimnazjów. To one są likwidowane, niech wezmą na klatę ten ciężar.

- Odnoszę wrażenie, że pomysł z przesuwaniem dzieci z dzisiejszych klas 6 do 7 do innych szkół to kpina z samych założeń reformy - słowa Elżbiety Cherezińskiej, pisarki, której dziecko uczy się w 6-tce, nagrodziła burza oklasków.

- Czy państwo chcecie udowodnić tzw. dobrej zmianie, że poczęła kaleką reformę? To się okaże w praniu. Ale nie zgadzamy się, żeby reformę, która już jest trudna, jeszcze wynaturzyć.

Rodzice z entuzjazmem kwitowali wystąpienia takie jak przedstawicieli kuratorium: - Najważniejsze jest to, żeby szkoła się nie oddalała od dziecka. Żeby nauka w SP zaczynała się w klasie i trwała nieprzerwanie do klasy 8. To dzieci są najważniejsze.

Rodziców z 6-tki uspokoiła propozycja „prezydenckiego” wariantu organizacji nauki ich dzieci, przewidującego, że SP 6, tak jak SP 9 w Podczelu, zostaną 8 - latkami bez przenosin 7- i 8-klasistów. Czy tak będzie? Zdecydują radni.

Jacek Woźniak, zastępca prezydenta Kołobrzegu, koordynujący prace zespołu urzędników zajmującego się wdrażaniem reformy, jest zdania, że coraz więcej radnych przychyla się do drugiego wariantu.

- Podobne zdanie ma Solidarność nauczycieli - mówił nam w środę.

- ZNP apeluje o przyjęcie rozwiązań najlepszych dla dzieci, ale i pozwalających zachować miejsca pracy. Ważne, by radni wznieśli się ponad swoje przywiązanie do okręgów wyborczych, w których każdy ma przecież jakąś szkołę.

W piątek, na pierwszym posiedzeniu komisji oświaty, gorzko brzmiały słowa nauczycieli gimnazjów. Lidia Mikołajek, dyrektorka Gimnazjum nr 1, mówiła nie tylko o świetnym przygotowaniu jej szkoły, ale i odpowiedzialności, jaką brali na siebie dotąd nauczyciele gimnazjów, pracując z uczniami aż do egzaminu.

Jedna z nauczycielek zaapelowała: - Gdyby każdy trochę odpuścił, łatwiej byłoby nam się porozumieć. Jesteśmy w tym zawodzie, bo dzieci są najważniejsze. Ale nie stawiajcie nas państwo pod presją „idźcie sobie, znajdźcie prace gdzie indziej”. My też mamy rodziny. Nie dajmy się skłócić.

Iwona Marciniak

Piszę w Głosie Koszalińskim od 1998 roku. Mam szczęście mieszkać w Kołobrzegu, którego plaża - bez względu na porę roku - to najlepszy antydepresant i akumulator dobrej energii. Zwłaszcza gdy biega się po niej z psem (a najlepiej z psami ;))


Informuję o tym, co dzieje się w mieście i powiecie kołobrzeskim. Moje teksty można znaleźć w sieci na stronie www.gk24.pl, www.kolobrzeg.naszemiasto.pl, na fejsbukowym profilu Kołobrzeg nasze miasto oraz w papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.