Szkoły podbierają sobie uczniów...
Rywalizacja między szkołami średnimi staje się coraz bardziej ostra. Teraz nauczyciele jednej ze szkół oskarżają drugich o... oszukiwanie uczniów.
Podczas ostatniego posiedzenia rady miejskiej pod adresem Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych, zarządzanych przez powiat, padły poważne oskarżenia.
- Czy starostwo prowadzi jakąś politykę, dotyczącą oświaty i rekrutacji nowych uczniów? - pytał radny Tomasz Romanowski, który jest również nauczycielem w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Gubinie. - Pytam o to dlatego, gdyż czasami oddziały są powielane i szkoły podbierają sobie wzajemnie uczniów.
Ostatnio podczas targów pracy uczniowie mogli się zapisać do klasy mundurowej, czyli kierunku, który już działa w ZSO... - Czy ktoś nad tym panuje, czy dyrektorzy sami tworzą sobie oddziały jakie chcą? - zapytał Romanowski.
Wicestarosta Tomasz Kaczmarek zaznaczył, że powiat sprawuje kontrolę nad rekrutacją do szkół ponadgimnazjalnych.
- ZSLiT wystąpił z pismem o utworzenie liceum mundurowego, ale nie otrzymał zgody - wyjaśniał.
W ulotkach szkoły można jednak przeczytać, że klasa ta zostanie utworzona.
- Reklama była robiona w lutym, a arkusz organizacyjny był rozpatrywany do kwietnia. Po konsultacjach stwierdziliśmy, że skupiamy się na szkoleniu zawodowym i nie będziemy powielać kierunków - podkreślał Tomasz Kaczmarek.
Mimo to na targach pracy ZSLiT reklamował klasę mundurową. Inni radni byli bardzo oburzeni.
- Młodzi ludzie, którzy jeszcze do końca nie są pewni, co zrobią w przyszłości, a zostali wprowadzeni w błąd. To wysoce nieetyczne - ocenia radny Tomasz Juskowiak. - Ciężko mi w to uwierzyć.
Dyrektor ZSLiT Mirosław Siergiej jest zaskoczony oskarżeniami, a także sprzeciwem ze strony wicestarosty.
- Mamy już podpisane porozumienia z policją, strażą pożarną i graniczną. Jeśli będą chętni, to otworzymy kierunek. Komendanci nawet tego oczekują - stwierdza. I dodaje, że po raz pierwszy usłyszał o tym, że powiat zakazał otwierania tego typu kierunku.
- Wicestarosta mówił, że nie ma zgody? - dziwi się dyrektor. - Mieliśmy spotkanie na początku tego tygodnia i nawet o tym nie wspomniał.