Szkoły aż tak bardzo się u nas nie zmienią

Czytaj dalej
Fot. Krosno Odrzańskie
Łukasz Koleśnik

Szkoły aż tak bardzo się u nas nie zmienią

Łukasz Koleśnik

Reforma oświaty w wielu gminach sprawia kłopoty. W Krośnie dzięki zespołom szkół uda się nową sieć ułożyć bez problemu.

W tej chwili w Krośnie Odrzańskim trwa modernizacja budynku po byłym Ochotniczym Hufcu Pracy na przedszkole.
- Udało się nam pozyskać dofinansowanie na dostosowanie budynku na potrzeby przedszkola w postaci 2,5 miliona złotych - informuje wiceburmistrz Grzegorz Garczyński.

I to jedyna duża inwestycja związana z oświatą. Można zapytać: Jak to? Przecież reforma oświaty wymusza wiele zmian w placówkach! Jak się jednak okazuje, w Krośnie niekoniecznie.
_- Trochę wyprzedziliśmy reformę - opowiada burmistrz Marek Cebula. Wcześniej podjęto decyzję o połączeniu gimnazjum oraz szkoły podstawowej nr 3 w Krośnie Odrzańskim w zespół szkół. Ponadto podobny twór działa też w Wężyskach.
- Jeśli w jednym zarządzie jest szkoła i gimnazjum, to powoduje, że zmiany praktycznie nas nie dotkną - zaznacza włodarz.
Dodaje, że najważniejsze jest to, aby zapewnić pracę nauczycielom.
- Mamy świetnie przygotowaną kadrę pedagogiczną i nie chcemy jej tracić. Tworzenie zespołu szkół, przy niżu demograficznym, ratowało miejsca pracy nauczycieli - wyjaśnia burmistrz M. Cebula.

Reforma będzie właściwie nieodczuwalna. Nawet w jednostkach wiejskich.
- Mało tego, szkoły podstawowe w Osiecznicy i Radnicy nawet zyskają na znaczeniu, bo dojdą tam dwa roczniki. Natomiast jeśli chodzi o zespół szkół w Wężyskach, to tam właściwie nic się nie zmieni - wyjaśnia burmistrz Krosna Odrz.
Nadchodząca reforma oświaty również rozwiązuje jeden z problemów, który miała gmina.
- Dzieci z terenów wiejskich, które były przypisane do szkoły podstawowej nr 1, często później trafiały do gimnazjum w Wężyskach. Teraz uczniowie unikną zmiany otoczenia, będą do końca kształcenia podstawowego w jednej szkole - informuje włodarz. Dodaje, że tak naprawdę mieli sporo szczęścia.

- Nie wiedzieliśmy, jaka będzie reforma oświaty, ponieważ nie mieliśmy żadnych szczegółów. Jeszcze jako zrzeszenie gmin województwa lubuskiego zwracaliśmy uwagę na zagrożenia, które są związane z reformą - przypomina burmistrz Cebula. - W odpowiedzi usłyszeliśmy od kuratorium, że nie mamy o czym dyskutować, ponieważ nie ma jeszcze przepisów. To było 14 grudnia. Dwa dni później weszła w życie reforma. Wszystkie gminy miały już wtedy zatwierdzony budżet. Trzeba było działać szybko.
Dla Krosna Odrzańskiego cała ta sytuacja ułożyła się szczęśliwie. Nie trzeba było dodatkowych remontów, utworzenia dodatkowych klas. Czy w ogóle będą jakieś znaczące zmiany?

- Reforma oświaty na pewno pociągnie pewne wydatki, które zostały zrzucone na samorządy. Np. w szkołach podstawowych trzeba będzie ponownie przygotować laboratoria chemiczne czy też gabinety na zajęcia fizyki - mówi burmistrz Krosna. - Jak wiele będziemy musieli zainwestować, dowiemy się dopiero we wrześniu, kiedy ruszy nowy program nauczania. Wtedy też będziemy mogli spokojnie zaplanować wydatki na sprawy oświatowe w przyszłorocznym budżecie . Czas pokaże, jak będziemy oceniać reformę.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.