Szkolne stołówki czeka kolejna rewolucja! Jaki jest nowy pomysł MEN?
Jest szansa na to, by dzieci wreszcie przestały jeść w biegu. Resort edukacji planuje zmiany, których skutkiem będzie wydłużenie przerw obiadowych w szkołach. Więcej będzie też profilaktyki. Zmiany zapowiedziała niedawno Anna Zalewska, szefowa MEN.
Nowa rewolucja nie jest związana z kolejnymi restrykcyjnymi obostrzeniami, co dzieci będą mogły zakupić w sklepikach szkolnych czy jakie dania podane im zostaną na stołówce. Tym razem pomysły mogą okazać się korzystne dla uczniów. W każdej szkole miałyby powstać stołówki, w których posiłki przygotowywane byłyby przez firmy cateringowe. Firma ta nie tylko dostarczałaby posiłki, ale także musiałaby wspomóc szkołę w przygotowaniu kuchni i stołówki.
Z danych, które jakiś czas temu otrzymaliśmy z Urzędu Miasta, wynika, że na 49 toruńskich szkół 23 mają własne kuchnie i stołówki. 13 placówek oświatowych korzysta z cateringu, a 13 kolejnych nie oferuje swoim uczniom żadnej formy żywienia.
Do tej ostatniej grupy należą głównie szkoły ponadgimnazjalne, m.in. I, III, V i IX LO oraz ZS Technicznych, a także „samochodówka”. Wyjątkiem jest tu SP nr 27 w Kaszczorku, która ze względów lokalowych nie ma ani stołówki, ani kuchni. W maleńkim budynku podstawówki przy ulicy Turystycznej nie ma na nie miejsca. I jeszcze jedno - w kuchniach i stołówkach w Toruniu na etatach pracuje ok. 90 osób.
W dalszej części artykułu przeczytasz o kolejnych propozycjach zmian MEN.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień