Szkoła w Starych Bielicach po kontroli kuratorium. Co wykazała?
Kuratorium Oświaty potwierdziło naganne zachowanie aż czworga nauczycieli.
Kuratorium Oświaty zakończyło kontrolę w Szkole Podstawowej w Starych Bielicach. Przypomnijmy. Sprawa wyszła na jaw po artykule „Głosu”. - wtedy zajęły się nią praktycznie wszystkie media ogólnopolskie. Nauczycielka matematyki, prywatnie żona dyrektora szkoły, zakleiła podczas lekcji jednemu z uczniów usta taśmą klejącą. Czekał tak do dzwonka. Kobieta nie poniosła konsekwencji. 8 maja wójt gminy Biesiekierz odwołał dyrektora, męża matematyczki. Nauczycielka została zawieszona, a jej sprawą zajmuje się komisja dyscyplinarna.
Szkoła trafiła pod lupę pracowników kuratorium - wśród uczniów przeprowadzono ankiety, sprawdzona została szkolna dokumentacja. - Potwierdziły się informacje, że nauczycielka matematyki w Szkole Podstawowej w Starych Bielicach stosowała przemoc - poinformował wczoraj Robert Stępień, zachodniopomorski wicekurator oświaty. - Kontrola wykazała, że przemoc mogła być stosowana również przez trzech innych nauczycieli. W przypadku nauczyciela angielskiego chodzi o przemoc fizyczną, a nauczycieli historii i religii - o przemoc słowną.
Przykłady? Nauczycielowi zarzuca się m.in. deptanie uczniom po stopach, uciskanie za uchem, podnoszeniedziecka. Przemoc słowna to m.in. teksty: „I tak z ciebie nic nie wyrośnie”. - Wobec anglisty przeprowadzone zostanie postępowanie dyscyplinarne. O konsekwencjach wobec pozostałych nauczycieli zadecyduje pełniąca obowiązki dyrektora szkoły Elżbieta Wątor - podsumował wicekurator.
Postępowanie dyscyplinarne może zakończyć się zakazem wykonywania zawodu. Najłagodniejszą karą może być nagana z wpisem do akt.
To nie koniec listy zarzutów. Kontrola wykazała też, że w szkole nie było właściwego nadzoru pedagogicznego. - Nie stosowano się do przepisów prawa oświatowego, nie były przestrzegane prawa ucznia. Nie było właściwej reakcji na przemoc rówieśniczą ani pomocy w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych - wylicza Robert Stępień.
Jak reagować w podobnych przypadkach? - Sprzymierzeńcem dziecka jest nauczyciel, pedagog i dyrektor szkoły. Jeśli w patologicznej sytuacji uczeń bądź rodzic nie otrzyma pomocy, prosimy zgłosić się po nią do kuratorium - odpowiada wicekurator.