Szkoła w Lubieszowie areną walki o to, kto jest jej szefem
Odroczenie rozprawy w sądzie o przywrócenie Wandy Trzeciak na stanowisko dyrektora szkoly w Lubieszowie nie ostudziło temperamentów obu stron sporu.
Sprawa o przywrócenie na stanowisko dyrektora Wandy Trzeciak została odroczona w nowosolskim sądzie rejonowym do 27 kwietnia. W poniedziałek zarzewiem konfliktu stała się sama szkoła i dwie dyrektorki przekonane o swoich racjach i prawie do zajmowania gabinetu.
W. Trzeciak jest rozemocjonowana całą sytuacją. - Co więcej, w gabinecie, przy biurku dyrektora rozsiadł się Krzysztof Stefański, kierownik referatu oświaty, promocji, kultury i sportu w urzędzie gminy wiejskiej Nowa Sól. Pytany o swoje pełnomocnictwa stwierdził, że ich nie ma, a jest tutaj na polecenie ustne pani wójt Bojko – relacjonuje W. Trzeciak. Pracownik magistratu przyniósł także pismo od pani wójt, w którym wzywa ją do opuszczenia gabinetu i umożliwienia pracy Beacie Artwińskiej. W przeciwnym razie wójt podejmie przewidziane prawem działania.
Czytaj w środę, 22 marca, w "Gazecie Lubuskiej" i w serwisie plus.gazetalubuska.pl