Szkoła podstawowa w Kizielanach. Wszyscy uczniowie pili wodę z jednego kubka

Czytaj dalej
Fot. Ewa Bochenko
Ewa Bochenko

Szkoła podstawowa w Kizielanach. Wszyscy uczniowie pili wodę z jednego kubka

Ewa Bochenko

Szyby w oknach są powybijane, a drzwi wejściowe wiszą na jednym zawiasie. Na ścianach straszy łuszcząca się farba, zaś na środku korytarza stoją 3 stare kanapy, jakby ktoś na nich spał... To miejsce jak z horroru. Trudno uwierzyć, że wiąże się z tyloma wzruszającymi wspomnieniami...

Za klozetową muszlę służyła nam dziura w betonie, i to dość szeroka, więc bez trudu można było do niej wpaść - wspomina Iwona, jedna z absolwentek szkoły w Kizielanach koło Janowa, bo to o tej placówce mowa. - A szambo było głębokie... Teraz, jako osoba dorosła, dziwię się, że nikt w nim nigdy nie wylądował. Dziś pewnie za taką „toaletę” opiekunowie mieliby co najmniej kuratorium albo i prokuratora na karku.

W dalszej części artykułu przeczytasz rozdziały:

  • Jak w Prypeci po wybuchu elektrowni w Czarnobylu
  • W środku coś wyje
  • Jakiś „mużyn” tam  był
  • Wszyscy płakali
  • Powychodzili na ludzi
  • Gumki wyciągano z majtek
  • Ze strachu zeszyt wypada z  rąk
  • Tylko młodzi martwią się  o boisko
Pozostało jeszcze 95% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Ewa Bochenko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.