Na najbliższej sesji rady miasta będzie uchwalana nowa siatka szkół. Część szkół ma być połączona, zlikwidowana lub przeniesiona w inne miejsce.
Jedną z najbardziej dyskutowanych przez ostatnie tygodnie kwestii było połączenie Centrum Edukacji Ogrodniczej i Zespołu Szkół nr 2.
W Zdrojach pozostałaby cała baza dydaktyczna do zajęć praktycznych, czyli szklarnie i tereny zielone, a w Dąbiu powstałby wyremontowany internat na 100 osób. Od kilku tygodni protestują przeciwko temu rodzice, nauczyciele i uczniowie.
- Nasze tereny to baza dydaktyczna dla zawodu architekt krajobrazu. Przeniesienie uczniów to oderwanie ich od czegoś, co jest kwintesencją ich pracy - mówi Barbara Krupińska, nauczycielka z CEO.
Wydział oświaty podaje statystyki, z których wynika, że połączenie byłoby ratunkiem dla szkoły, która boryka się z małym naborem uczniów i słabymi wynikami egzaminów zawodowych oraz matur. W poprzednim roku szkolnym 71 proc. absolwentów nie zdało matury. Problem jest również taki, że różnica między liczbą uczniów rozpoczynających naukę i kończących jest spora.
- Nie likwidujemy tej szkoły, ale łączymy ją z inną placówką przy zachowaniu obecnych zawodów - tłumaczyła Lidia Rogaś, dyrektor wydziału oświaty. - Konsolidacja spowoduje stabilną sytuację dla nauczycieli, pozwoli na efektywne inwestowanie w remonty i modernizacje bazy dydaktycznej i podniesie poziom nauczania.
Program naprawczy
Ostatecznie, po wielu dyskusjach, Centrum Edukacji Ogrodniczej dostaje trzy lata na wprowadzenie programu naprawczego. Poprawa wyników zdawalności egzaminów maturalnych oraz zawodowych, a także zmniejszenie liczby osób, które rezygnują z nauki lub powtarzają klasę - takie wskaźniki znalazły się w programie naprawczym zaproponowanym przez WO przedstawicielom CEO.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień