Szklany sufit może złamać nie tylko kręgosłup kobiety, ale też jej serce
Czy szklany sufit w kobiecej karierze jeszcze istnieje, czy jest to już tylko śpiew przeszłości, o którym lubią rozprawiać panie, którym wcale nie pali się do kariery?
Marzena często zmienia pracę w branży chemicznej. Do jej zadań zwykle należy opiekowanie się kilkuosobowym zespołem mieszanym, ale z przewagą kobiet.
- Najtrudniej jest z kobietami - mówi. - Nie znam żadnej, która nie bałaby się stracić pracy. Mężczyźni inaczej do tego podchodzą. Dziś praca jest ta, jutro inna.
W Polsce kobieta wciąż musi wybierać między byciem dobrym pracownikiem a dobrą matką, co rodzi ciągłe poczucie winy i frustracji. Jeśli zaś otwarcie wybierze którąś z opcji, natychmiast staje się celem niszczącej, pełnej potępienia krytyki.
Joanna Fabicka, pisarka poczytnych powieści dla młodzieży i dorosłych uważa, że dziś już chyba nikt, kto jest w miarę przytomnym obserwatorem rzeczywistości, nie będzie zaprzeczał, że mamy w Polsce szklane sufity.
Dlaczego tak się dzieje? Czytaj w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień