Spadła liczba wypadków, kolizji i rannych. Niestety, nadal na drogach Grudziądza i powiatu giną ludzie. W ciągu półrocza śmierć poniosło sześć osób. Sprawcy trzech wypadków ze skutkiem śmiertelnym staną przed sądem.
- Działania prewencyjne przynoszą oczekiwane skutki, ponieważ - jak pokazują statystyki - zdarzeń i poszkodowanych na drogach jest mniej - pierwsze półrocze podsumowuje starszy sierżant Maciej Szarzyński, pełniący obowiązki oficera prasowego policji w Grudziądzu.
Ponadto w wyniku odniesionych obrażeń doznanych na skutek wypadków drogowych, w szpitalu po długiej walce lekarzy, śmierć poniosły dwie osoby (tych, policjanci nie wliczają do swoich statystyk, ponieważ śmierć nastąpiła po więcej niż 30 dniach od zdarzenia na skutek ciężkich obrażeń ciała.)
Staną przed sądem
- Skierowaliśmy do sądu trzy akty oskarżenia o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym - mówi Marcin Licznerski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Grudziądzu.
Przed sądem staną sprawcy wypadków, do których doszło przy ul. Kosynierów, na skrzyżowaniu Focha i al. 23 Stycznia oraz na ul. Śniadeckich. Grozi im od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Zadaniem Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu, po zasięgnięciu opinii biegłych, przyczynami wypadków do których doszło na ul. Kosynierów i na ul. Śniadeckich było nie zachowanie należytej ostrożności i nie ustąpienie pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściach dla pieszych.
W obu przypadkach oskarżeni nie przyznają się do zarzucanych czynów. - Kierowca autobusu miejskiego odmówił składania wyjaśnień, natomiast kierujący ciągnikiem siodłowym przedstawił swoją wersję zdarzenia - mówi prokurator Marcin Liczerski.
W toku jest sprawa z Białochowa. Pozostałe, zostały umorzone.
Ze statystyk wynika, że do czterech śmiertelnych wypadków doszło w weekend.