Szeptem tutaj mów, mów tutaj szeptem

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Dariusz Chajewski

Szeptem tutaj mów, mów tutaj szeptem

Dariusz Chajewski

Opactwo augustiańskie w Żaganiu to jeden z najwspanialszych zabytków sakralnych w Polsce i nie jest to ocena na wyrost. W 2011 został uznany za pomnik historii.

Ksiądz kanonik Zygmunt Mokrzycki nie kryje dumy ze „swojego” gospodarstwa. Cóż, nic dziwnego, w końcu gospodaruje w najwspanialszym lubuskim zabytku...

- ... i, nie tylko moim zdaniem, także najbardziej niedocenianym - dodaje. Natychmiast prosi też, by nie używać określenia „zespół poaugustiański” czy „kompleks poaugustiański”, a „opactwo”. W końcu choćby to słynne w Tyńcu mogłoby się przy tym naszym żagańskim nabawić kompleksów.
- Zarówno to określenie, jak i zaniedbanie to przede wszystkim wynik historii - dodaje ks. Mokrzycki. - Najpierw protestanci, później komuniści... Nie wypadało przecież, aby w koszarowym mieście ludowego polskiego wojska i sojuszników znajdowało się taaakie opactwo.

ZANIM PRZYJEDZIESZ ZADZWOŃ
Aby móc zwiedzać bibliotekę oraz kościół pod wezwaniem WNMP, należy wcześniej skontaktować się z przewodnikiem Haliną Gacek - tel. 609 821 170.

Celem lista UNESCO

I tak naprawdę ksiądz kanonik nie jest w stanie zrozumieć jednego. Dlaczego opactwo żagańskie nie zajmuje należnego miejsca w naszej świadomości. I dlaczego nie znajduje się jeszcze na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Przyznanie tego w pełni zasłużonego tytułu stało się jakby myślą przewodnią duchownego, który z każdym dniem, z każdym krokiem przemierzonym po salach i korytarzach jest coraz bardziej zachwycony. Historią, klimatem, ludźmi związanymi z nim przez wieki i wreszcie niemożliwą do zmierzenia wartością. Duchową i artystyczną. Wraz z przewodniczką Haliną Gacek postanowił także nas tym zachwytem zarazić. Udało się to bez żadnego problemu. Po kolei odwiedzamy gotycki kościół pw. Wniebowzięcia NMP, klasztor, oglądamy konwikt i dormitorium...

Dlaczego opactwo żagańskie nie zajmuje należnego miejsca w naszej świadomości. I dlaczego nie znajduje się jeszcze na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO

Augustianie zostali sprowadzeni do Żagania z Nowogrodu Bobrzańskiego pod koniec XIII w. Kilka lat później otrzymali na siedzibę zamek. Książę zbudował nową warownię. W XIV w. powstało właściwe założenie klasztorne. Za czasów opata Ludolfa wzniesiono kaplicę św. Anny i bibliotekę w skrzydle wschodnim. W połowie XVI w. rozbudowano klasztor w duchu renesansu. Po wielkim pożarze w 1730 r. część obiektów rozebrano, rozbudowano skrzydła północne i zachodnie, które następnie przebudowano na szkołę nowicjatu i konwikt...

ZAKON ŚW. AUGUSTYNA
Zgromadzenie zakonne powstałe 1 marca 1256 roku po zjednoczeniu różnych wspólnot eremickich, które żyły według reguły świętego Augustyna z Hippony. Zakon augustianów jest zaliczany do zakonów żebrzących. Ubiorem jest czarny habit z kapturem i skórzanym pasem. Do Polski w jej ówczesnych granicach (konkretnie do Krakowa) zostali sprowadzeni z Czech w 1342 roku przez króla Kazimierza Wielkiego. Samodzielna polska prowincja zakonna powstała 6 lipca 1547 roku.

Najlepiej znanym obiektem opactwa jest świątynia, największa w diecezji - nawa długości 41 metrów, prezbiterium 27. Z jednej strony wysmakowana kompozycja przestrzeni, w której połączono w mistrzowski sposób gotyk z barokiem. Do tego wyposażenie sztukatorsko-malarskie, które wyszło spod ręki mistrzów. Na dodatek stalle z 1695 r. oraz XVI-wieczny ołtarz Św. Trójcy i prospekt organowy Caspariniego... Podczas ślubu wnuczki Doroty Talleyrand na organach żagańskiego kościoła grał sam Franciszek Liszt. Długo można wymieniać. W świątyni znajduje się także imponujący gotycki sarkofag księcia głogowsko-żagańskiego Henryka IV.

Podziwiamy obrazy mistrzów, freski, sklepienia. Jednak tutaj należy także słuchać. Nie, nie tylko niezwykłych opowieści o augustianach i władcach. Ks. Mokrzycki najpierw śpiewa kościelną pieśń w niezwykłym Korytarzu Opatów. Akustyka powalająca. Później utwór Józefa Skrzeka wysłuchany w kościele. Niesamowite. Tymczasem nie wiedzieliśmy jeszcze, że największa akustyczna niespodzianka dopiero nas czeka...

WARTO PODNIEŚĆ GŁOWĘ
Pierwszy fresk przedstawia alegorię Kościoła, który wyobrażono jako niewiastę siedzącą na tronie. Obok personifikacje astronomii, sztuki, malarstwa, rzeźby, handlu i żeglarstwa. Drugi to apoteoza zgromadzenia oddającego hołd Trójcy Świętej. W centrum z obłoków wyłaniają się postacie Boga Ojca, Chrystusa i Ducha Świętego. Poniżej przedstawieni zostali śś. Piotr i Paweł. Artysta umieścił ponadto postacie Adama i Ewy oraz personifikacje Wiary, Nadziei i Miłości. Obok widnieje św. Augustyn.

Biblioteka z reklamy

Pamiętacie reklamę jednego z banków, w którym w głównej roli występują dwa efektowne wnętrza - pokryte freskami korytarz i biblioteka? Tak, te cudeńka znajdują się w żagańskim opactwie. Pierwsze to Korytarz Opatów, drugie to słynna biblioteka, bodaj najwspanialsze i najbardziej klimatyczne wnętrze w regionie.

Pamiętacie reklamę jednego z banków, w którym w głównej roli występują dwa efektowne wnętrza - pokryte freskami korytarz i biblioteka? Tak, te cudeńka znajdują się w żagańskim opactwie

Początkowo książki, a raczej manuskrypty i dokumenty, przechowywano w zakrystii, później (XIV wiek) w specjalnej szafie bibliotecznej, w końcu dla imponującego już zbioru zbudowano specjalne pomieszczenie na piętrze skrzydła wschodniego. Zdawało się, że wielki pożar w 1730 roku położył jej kres. Jednak właśnie przebudowie zawdzięczamy jej obecny wygląd w barokowym stylu. Składa się z dwóch pomieszczeń, przykrytych spłaszczonymi kopułami ozdobionymi freskami Georga Wilhelma Neunhertza. W jednym możemy rozpoznać alegorię Kościoła Zwycięskiego, w drugim adorację Świętej Trójcy przez kanoników reguły świętego Augustyna. Fenomenem jest, że - niestety, z wyjątkiem ksiąg - biblioteka zachowała się niemal w nienaruszonym, oryginalnym stanie. Znajdziemy tutaj zdobione snycersko stylowe regały, a nawet dwa unikalne globusy z około 1640 roku. Jeden przedstawia Ziemię, drugi niebo, a raczej gwiazdozbiory. Powstały w niderlandzkim warsztacie Bleau’a. Dwie rzeczy są w nich niesamowite. Po pierwsze ten tak precyzyjny obraz świata wykonano w XVIII wieku. Po drugie Ziemię i niebo namalowano na skórze.

Żagańska biblioteka klasztorna od XV wieku należała do najsłynniejszych na Śląsku. Znane było tutejsze skryptorium, w którym pracowali wybitni iluminatorzy, jak Henryk z Gubina czy Marcin z Roudnic. Po sekularyzacji najcenniejsze dzieła, w tym kronika klasztoru, inkunabuły i starodruki, przejęła Biblioteka Uniwersytecka we Wrocławiu. Mowa o 800 rękopisach i 250 inkunabułach, z których do dziś przetrwało 516. Mimo tych strat to i tak największy zbiór rękopisów w Polsce. Znaczna część księgozbioru znajduje się ponadto w Bibliotece Wojewódzkiej w Zielonej Górze jako depozyt, ale i tak na półkach klasztornej biblioteki można znaleźć ponad 2 tysiące starych druków...

ROZWIJALI NASZ REGION
Zakonnicy reguły św. Augustyna przybyli na teren księstwa żagańskiego w roku 1217. Zakon został sprowadzony za sprawą Henryka Brodatego na prośbę jego żony Jadwigi do Nowogrodu Bobrzańskiego. Zakonnicy przebywali w Nowogrodzie do 1284 r., kiedy to przeniesiono ich do Żagania. Bracia augustianie otrzymali od księcia Przemka I kościół parafialny. Pierwsze prace budowlane rozpoczęto za czasów opata Jana I (1311- 1316). Powstały wtedy dwa pomieszczenia: kaplica klasztorna i dormitorium. W późniejszym etapie powstały inne budynki gospodarcze klasztoru: dom opata, kuchnia, jadalnia letnia i zimowa. Za rządów opata Jana II powstała latryna usytuowana nad fosą i pracownia krawiecka. Pod koniec XVIII wieku klasztor posiadał 18 wsi w całości, 2 częściowo oraz 10 folwarków.

Nie dla plotkarzy

I wróćmy do dźwięków. Wnętrze biblioteki słynie z doskonałej akustyki dzięki odpowiednio ukształtowanemu sklepieniu. Jest ono jednym z nielicznych znanych na świecie tak zwanych sklepień szeptanych. Skąd ta nazwa? Szeptem mogą ze sobą rozmawiać osoby znajdujące się nawet w przeciwległych kątach pomieszczenia. To zdecydowanie nie jest miejsce dla plotkarzy.

Wnętrze biblioteki słynie z doskonałej akustyki dzięki odpowiednio ukształtowanemu sklepieniu. Jest ono jednym z nielicznych znanych na świecie tak zwanych sklepień szeptanych

Tak, ta biblioteka ma niezwykły klimat. I to nie tylko w przenośni. Dzięki podłodze z płyt piaskowca i kostek z drewna jesionowego to pomieszczenie „oddycha”, zapewniając odpowiednie powietrze, atmosferę dla księgozbioru. Nie czuć typowego bibliotecznego zaduchu.
- Wie pan, co jest w tym wszystkim najzabawniejsze? - pyta Halina Gacek. - Im bliżej Żagania, tym mniej ludzie wiedzą o naszym opactwie, o tej bibliotece...
I tak wędrujemy zakamarkami opactwa i co krok nowa historia. W wieży było obserwatorium i jedna z pierwszych stacji meteorologicznych, a te małe drzwiczki to karcer dla niepokornych zakonników, a tutaj leży książę, który chciał, aby w ramach pokuty po śmierci deptali po nim mnisi...

SMUTNY KONIEC
W 1810 r., w wyniku edyktu króla Prus Fryderyka Wilhelma III, nastąpiła kasata zakonu. Pruska administracja przeprowadziła podział zbiorów bibliotecznych i dokumentów archiwalnych zabierając najcenniejsze z nich do Wrocławia. Budynek szkoły nowicjatu zajęty został przez sąd ziemski. W 1883r. Zamontowano nowy zegar na wieży kościoła. Nawiasem mówiąc w wieży tej działała jedna z pierwszych stacji meteorologicznych.
Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.