Szefowa lubelskiego sanepidu: Ten wirus pozostanie wśród nas
- Jesteśmy na początku drogi. Odpowiedź na pytanie, kiedy nastąpi oczekiwany koniec epidemii jest trudna i na dzień dzisiejszy niemożliwa do oszacowania - mówi dr n. med. Maria Jolanta Korniszuk. Opowiada nam, jakie wyzwania czekają pracowników inspekcji sanitarnej w obliczu epidemii koronawirusa.
Została pani wojewódzkim inspektorem sanitarnym w bardzo krytycznym momencie, kiedy do Polski dotarł koronawirus. To wielkie wyzwanie?
Rzeczywiście, stanowisko objęłam 26 lutego bieżącego roku. Pełnię też drugą kadencję funkcję konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie epidemiologii. Od 2001 roku jako epidemiolog podobne zadania wykonywałam w charakterze wojewódzkiego inspektora sanitarnego MSWiA na obszarze województwa lubelskiego. Wtedy nadzór sanitarny sprawowałam w odniesieniu do służb mundurowych, tzn. policji, straży pożarnej, straży granicznej, ABW, CBA, zakładów opieki zdrowotnej MSWiA. Podczas pracy w Państwowej Inspekcji Sanitarnej MSWiA i w WSSE korzystam z wcześniejszych moich doświadczeń. Drogę zawodową zapoczątkowałam w oddziale intensywnej opieki kardiologicznej. To miejsce pracy i następne w przychodni MSWiA przy ul. Spokojnej w Lublinie, gdzie zajmowałam kierownicze stanowisko, wymagały ode mnie pełnej gotowości, podejmowania szybkich decyzji i reakcji w odpowiedzi na problemy zdrowotne pacjenta oraz dużej wrażliwości i stanowczości.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień